15 zabawek idealnych na prezent. Testowane przez… Indian!

15 zabawek idealnych na prezent. Testowane przez… Indian!

Ten prezentownik będzie inny. Bardzo inny :) A miało być tak klasycznie… Kilka propozycji dla chłopców. Kilka propozycji dla dziewczynek. Kilka unisexów. Taki był mój plan. Dopóki nie wkroczył Mati… z jego nietypowym marzeniem :) Otóż Mati jest ostatnimi czasy na etapie Lucky Luke’a i piszczy z zachwytu widząc wszystko co westernowe albo indiańskie (pokażę Ci niedługo vlog z westernowego miasteczka – co tam się działo!)…

Przychodzę do gościa, żeby razem z nim przejrzeć ofertę Smyka. Zabawki do wszystkich prezentowników wybieram zawsze w 3 etapach. Najpierw selekcję robię sama, żeby odrzucić ewentualne buble. Później przeglądam ją z Matim i analizuję jego reakcję na samą zabawkę a na koniec oceniam jeszcze realne zainteresowanie podczas „testów docelowych”, stąd takie nierówne liczby, bo często odrzucamy coś w ostatnim etapie, ale mam dzięki temu największe prawdopodobieństwo, że zabawki spodobają się również Twoim dzieciom.

Ech… jak zwykle muszę wtrącić coś, co staje się oddzielnym akapitem, dlaczego ja tyle gadam?! Jak mnie kiedyś rozpoznasz na ulicy, wcale się nie przyznawaj! No chyba, że masz ochotę na godzinną pogawędkę :)

No więc przychodzę do gościa, pokazuję mu zabawki: wóz strażacki na pilot ze strażakiem wspinającym się po drabinie i sikawką z prawdziwą wodą, lodziarnia z ciastoliną, namiot indiański, wieeeeelka ciężarówa z resorakami w środku…

– COOO??? Namiot indiański?! Mamusiu! To znaczy, że ja będę wodzem, a Nikolka i Milenka „Pohakontami”?

– Eeee… NIE. To jest prezentownik świąteczny. Możecie być co najwyżej elfami, pomocnikami Mikołaja.

– Elfy to nuda!

I wiesz co? Tak mnie jakoś ta „nuda” trafiła, tak zasmuciła, że w ciągu 5 minut dzwoniłam do mojego brata z pytaniem, czy mógłby gdzieś wypożyczyć stroje indiańskie dla naszych testerów. Ależ radość! Ależ duma! Okazało się, że Nikolka „od zawsze marzyła, żeby zostać Piękną Tęczą”, a Mati do dzisiaj wspomina, że był wodzem a Nikolka i Milenka jego „Pohakontami” :)

Dziecięce marzenia są po to żeby je spełniać a nie tłamsić i dostosowywać do realiów dorosłego świata. Dawno już się tak nie bawiłam przy tworzeniu sesji do wpisu. A Milenka z tymi jej warkoczami po prostu rozwala system. No spójrz tylko na nią :)

Nasze plemię przetestowało 15 zabawek. Wódz razem ze swoimi „Pohakontami” stwierdza, że można pakować na prezenty :) HOŁK :)

Indiański namiot –> TUTAJ

Straż pożarna sterowana –> TUTAJ

Samochód sterowany –> TUTAJ

Ciężarówka z resorakami –> TUTAJ

Zestaw do karaoke –> TUTAJ

Lala z akcesoriami – niemowlę –> TUTAJ

Zestaw do tworzenia biżuterii –> TUTAJ

Ciastolina – wytwórnia lodów –> TUTAJ

Maszyna do szycia –> TUTAJ

Drewniane klocki –> TUTAJ

Słonik z piłeczkami –> TUTAJ

Interaktywna kostka –> TUTAJ

Zabawka z odgłosami zwierzaków – ciuchcia –> TUTAJ

Zabawka z pozytywką – zegarek –> TUTAJ

Muzyczny stolik interaktywny –> TUTAJ

A tak właśnie Piękna Tęcza, Pierdzący Byk (to nie jest mój wymysł) i Mała Kula dokonywali swego indiańskiego testu. Im mniej spojrzeń w aparat, tym większe zainteresowanie zabawką. No oprócz Małej Kuli. Ona się zawsze patrzy w aparat i zawsze śmieje :) Mam nadzieję, że jej to nie minie. Takie tam… moje marzenie ;) No co! Skoro ja mogę spełniać te dziecięce, to może nic by się nie stało gdyby chociaż raz role się odwróciły? :)

Ciastolina – wytwórnia lodów –> TUTAJ

Ciężarówka z resorakami –> TUTAJ

Zestaw do tworzenia biżuterii –> TUTAJ

Straż pożarna sterowana –> TUTAJ

Maszyna do szycia –> TUTAJ

Drewniane klocki –> TUTAJ

Mała Kula testująca dużą kostkę ;)

Zestaw do karaoke –> TUTAJ

Samochód sterowany –> TUTAJ

Interaktywna kostka –> TUTAJ

Lala z akcesoriami – niemowlę –> TUTAJ

Muzyczny stolik interaktywny –> TUTAJ

Indiańscy pomocnicy Mikołaja polecają się na święta :)