Jak Ci się podoba Bakuś w wersji „kaczęcej”? :) Wpis miał być wczoraj, ale rozłożyła nas choroba i spędziliśmy dzień na płakaniu, noszeniu, wyciąganiu metrowych glutów z noska:( Mam nadzieję, że mi wybaczycie. Teraz zasnął na chwilkę, ale nie może biedny oddychać bo gluciory mu zalewają nosek i pewnie zbyt długo moja chwila ciszy dla Was nie potrwa więc jadę z koksem:)
Przygotowałam listę moich hitów i kitów kąpielowych. Niedługo przenosimy się już do dużej wanny, ale kąpiel dziecka przysparzała mi chyba najwięcej kłopotów i złych emocji przez:
A) bezsensowne (czasem niebezpieczne) gadżety,
B) niewiedzę o sensowych gadżetach.
Nie martwc się, zupełnie nie szarpią za kieszeń te moje wybory:) Od czego zacząć? Pewnie od KITÓW bo to wzbudza więcej emocji :)
1. Stojak UNIWERSALNY do wanienek (TEGA) – absolutny kit i dziadostwo wszechświata. Podobno pasuje do wszystkich wanienek TEGA. Wiecie – tych najprostszych, za 30 zł, o których będzie za chwilkę. No więc nie bardzo, bo najmniejsza Tega jaką używaliśmy na samym początku opadła nam w trakcie kąpieli!!! Spłakałam się ze stresu, wyobrażałam sobie najgorsze. Całe szczęście, że Maciek trzymał małego i wanienka opadła sama.
2. Książeczka kąpielowa (DEBIT) – ślicznie wyglądająca Kaczusia Milusia nie jest już taka milusia na brzegach… Po pierwszej kąpieli z tą zabawką mały miał porysowaną buzię. No przecież wiadomo, że dziecko nie będzie tej książeczki oglądało tyko postara się wepchnąć ją całą do ust. A brzegi książeczki są po prostu ostre bo wykonana jest z gumy…
3. Wanienka ze stojakiem (LUMA) – wysłałam mojego Maciunia po wanienkę do kąpieli. Tą najprostszą, najzwyklejszą. Wrócił z tym dziwadłem. Chciał chłopak dobrze. Uznał, że skoro taka droga to pewnie dobra. Noooo fajnie wygląda tylko, że jest tak wąska i głęboka, że trzymanie w niej noworodka jest niemożliwe. Wyobraźcie sobie dwie ręce włożone do wiaderka…
4. Ręcznik (BABY ONO) – krótko i na temat. Po praniu robi się z niego… papier ścierny. Ale żeby nie było, że traci wszystkie swoje właściwości – pyli i zostawia masę niteczek, kuleczek i innego brzydactwa na moim czystym, mokrym bejbiczku pomimo pierdyliardów prań, trzepań…nawet odkurzań. Nie polecam. Ale gdybyś się jednak uparła… możesz sprawić sobie taki kiepski prezent leć do Toys Rus ;)
1. Termometr do wody BUDDY – kupiłam cały zestaw na Allegro. Termometr do wody, do buzi w smoczku, do paszki z taką śmieszną krówką. Jest czadowy. Wrzucamy misia na wodę, pokazuje jej dokładną temperaturę więc możemy po chwili „zlepić sobie” idealne 38 stopni. A jak mamy coś jeszcze do roboty, wlewamy cieplejszą wodę a termometr na bieżąco informuje nas ile jeszcze do magicznego 38.
2. Zabawki kąpielowe BROTHER MAX – my mamy jedną, z gryzaczkiem. Ale można kupić cały zestaw. I wydaje mi się, że starsze dzieci mają z nich jeszcze więcej frajdy. Sitka, różne materiały, kuleczki pływające w wodzie… Same zobaczcie. Podaję link do zestawu 5 zabawek, ale są jeszcze 3 albo i pojedyncze. Wszystko —> tutaj.
3. Szczotka do włosków NUK – przeszukałam wszystkie sklepy stacjonarne w poszukiwaniu szczotki z włosiem naturalnym. Byłam w szoku… Jedyny taki zestaw proponuje NUK. A wszystkie inne firmy (tak, tak, te, które właśnie przychodzą Wam na myśl) za te same pieniądze oferują nam sztuczniaki…
4. Ręczniki – zwierzaki SKIP HOP – duży, mięsisty, nie pyli, nie traci koloru ani miękkości po wypraniu. My mamy kaczuchę (tą ze zdjęć z początku wpisu), ale są jeszcze sówki, pieski, żabki, biedronki, pszczółki i cuda na kiju. A do tego można dokupić jeszcze myjkę z taką samą mordką:) Przekieruję Was do mojej najukochańszej różowej biedrony, która ustąpiła miejsce kaczuszce tylko ze względu na kolor:) Ręczniki znajdziecie —> tutaj.
5. Kubek do spłukiwania BABY ONO – do ręczników się nie nadają, ale kubek jest kapitalny! Jest część z gumy, którą przykładam do główki. Guma się dopasowuje a reszta spłukuje włoski czyściutką wodą bez obawy o zalanie oczek i uszu. Wkleję wam niżej zdjęcie z tej „czynności” :) Kubek kosztuje grosze. Możecie go kupić w Toys Rus (promoszka) ;)
6. Wanienka TEGA/OKT (jeden grzyb, kształt ten sam) – najprostsza, najzwyklejsza, kultowa… Kejt Szkodnikowa powiedziałaby, że WINTYDŻ wanienka:) I polecam od razu kupno tej dużej. My się bezsensownie bawiliśmy w małe i większe a dziecko rośnie tak szybko, że nie nadążycie tych wanienek wymieniać. No i cena powala:) około 30zł:) My mamy żółtą transparentną, ale kupiłabym tą niebieską gdyby tylko była:) Wanienka też w promoszce w Toys Rus.
No… to by było na tyle. A niżej zdjęcia dowodowe żeby nie było, że polecam, a nie mam:) Z naszej tajnej kolekcji „domowej”:) Sesja kąpielowa musi przecież być:)
Recznik fajny ale ja uwazam ze troche drogi, my uzywamy reczniki Lassig kupilam 2 w cenie 17euro wchlaniaja wode momentalnie, po praniu tez sie nic nie dzieje, moze nie sa tak urocze jak kaczucha ale cos za szczoteczke do wlosow mamy z chicco z wlosia naturalnego, bardzo zaciekawil mnie termometr do buzi w smoczku musze to przebadac:) Zdrowka zyczymy dla Bakusia
Dziękujemy… przyda się:)
O, tą wanienkę nr 6 mamy tylko zieloną i również polecamy. Prosta, zwykła i dlatego świetna!! Jedyny minus to, że kupiliśmy ją z przyklejonym termometrem, a po pierwszej kąpieli termometr odpłynął ;-) Odkleił się od ścianki ;-) Bakuś jak zawsze cudny i uśmiechnięty! Pięknie mu w tym żółtym ręczniku :-D Wracajcie szybko do zdrówka :-*
U nas termometr z wanienki oszalał, ale jest na swoim miejscu:) Dziękujemy :*
Tośmy się zgrały :)
Ha:) No idealnie rzeczywiście:) Ale zobacz jak fajnie… niby ten sam temat a na tyle sposobów można gryźć:)
Zwykła najprostsza wanienka! Żadne wiaderka i udziwnienia. O stojakach nawet nie wspominam. Za to dziękuję za real foto kubka do spłukiwania, bo zamierzam go kupić, ale obawiałam się, że przyjdzie mi jakieś maleństwo. Lidia kocha kąpiel, ale nie znosi mycia głowy, może to pomoże :)
Całuski i wracajcie do zdrówka :*
A ja lecę na zakupy i ogarniać wszystko, bo na weekend mąż mój przyjeżdża :) więc jakbym się nie udzielała pod postami, to nie – nie obraziłam się :*
UUUU pozdrawiamy guzikowego tatę:) Miłego weekendu guziczki nasze:*
ale słodka kaczuszka z Bakusia :) świetnie się ogląda cały czas uśmiechniętego i szczęśliwego malucha :) gratuluję
Czasem jakieś rozdarte zdjęcie się trafi, ale rzeczywiście… kocha obiektyw:)
Musze powiedziec ze mamy identyczny recznik z ”kitow” i musze powiedziec ze ja jestem strasznie zadowolona jest swietny i nic sie z nim nie dzieje.Po praniu jesr milusi,moze mialas jakis feralny egzemplarz.My zabawki do kapieli mamy z fisher price ”przyjaciele z wanny” i sa swietne ;) a wanienke mamy taka sama tylko kremowa ;)
Pozdrawiam
No to musiałam trafić 2x źle bo mam taki niebieski i żółty z kurczaczkiem… to samo. Dodatkowo kurczak nam się rozpruł:(
Kurcze to nie fajnie ;) my mamy niebieski i narazie sluzy ;)
My tez mamy te ręczniki i jestem z nich zadowolona-sa nawet po praniu miłe w dotyku, nie mechaca sie i dobrze woda w nich wsiąka wiec tez polecam;)
To ja jestem pechowa:)
Ale on jest śliczny, ma przepiękne oczka!
A dziecko po kąpieli w ręczniku wygląda zawsze obłędnie:P
Pozdrawiam
http://www.kacikkuby.blogspot.com
Dziękujemy:) I czekamy na namiar na adidaski;)
kubeczek rewelka! już kupuję!
No jest czadowy:) Teraz mają jeszcze ładniejsze takie wielorybki. Nie było jak wybierałam:(
Ten kubek jest genialny. Kupuję go chyba od razu, bo to co ja się muszę nakombinować… rany. Świat właśnie stał się piękniejszy. Dzięki!
Hahahaha oby służył:) Ja pokochałam życie jak dowiedziałam się, z której strony kartonu nalewamy mleko:)
a kaczuszka?:) Bakuś jest piękny:) Pozdrawiamy
No tak:) Ale muszę taką stylową prawdziwą kąpielową kaczuchę znaleźć:) Specjalnie dla Ciebie:)
Akurat jestem przed takimi zakupami ;) Więc post jak najbardziej trafny dla mnie ! Sporo w ogóle rzeczy już sobie zapisałam.. dzięki właśnie Twoim postom ;P
Bardzo się cieszę i postaram się wrzucać częściej takie zestawienia bo widzę, że cieszą się mega popularnością:) Niech słuuuuużą:) :*
kubeczek,zabawki kąpielowe i ręczniczek super. a naszym hitem do dużej wanny jest rewelacyjna barierka do wannny marki Babydam (dobra oszczędność wody) :D
Ooooo idę sprawdzać:) Dzięki!!!
Ten kubek intryguje mnie od samego początku ale boję się, że przy moim ruchliwym Maksiku ciężko by było przyłożyć mu go do głowy :)
Co Ty, mi się wydaje, że dziecko go nie czuje nawet specjalnie. Bo ten kubek ma tą gumę tylko po to żeby nie było plastiku. Nie musi przylegać jakoś ścisło do główki.
A do dużej wanny mamy super siedzenie-naprawdę rewelka, dzidzi sie nie przechyli, nie upadnie, nie muszę jej asekurowac;)
A jakie jakie? :)
Ja mam reczniczek z Ikei duzo tanszy i tez dobry,jakis wad nie widze ;)
Oooo a ja nigdy na ręczniczek dla dziecka nie zwróciłam uwagi w Ikei…
Oj tak producenci prześcigają się w wymyślaniu różnych gadżetów nikomu nie potrzebnych tak naprawdę. Do tych niepotrzebnych nikomu kąpielowych kitów dodałabym jeszcze te wszystkie gąbki, które podkłada się pod kąpanego dzidziusia. U nas też zestaw kąpielowy jest taki jak Twój.
Ja nie czaję tych podkładek plastikowych, ale nie używałam więc nie dodaję do kitów bo może nimi nie są. Ale wyglądają przerażająco:/
Świetna sesja, napatrzeć się nie mogę :)
Biedny Bakuś coś często choruje :( Szybkiego powrotu do zdrowia życzę !!!
Ech… mam nadzieję, że to już ostatni raz. Teraz będzie wszystko po mojemu więc obstawiam, że będzie dobrze:)
Ja tez jestem na zwyklymi wanienkami. Bez zadnych stojakow. Troche niebezpiecznie mi to wyglada. Dlatego wanienka w wannie a ja na kolanach przy malym;) moze i niewygodne, moze i kregoslup boli ale przynajmniej wiem ze moj maluch jest bezpieczny:) Co do plukania glowy, to u nas jest wersja HARDCORE;) Leje sie po oczach ale malemu to w ogolnie nie przeszkadza, dlatego tez lubi nurkowac na basenie, bo woda mu nie straszna:) Termometr przydal sie do czasu, teraz juz sprawdzam na oko;) Zreszta dla niego najlepiej aby byla troche zimniejsza niz za ciepla.
Ja oka nie ryzykuję bo u nas woda jakaś niewyregulowana i często gorąca tryska;)
Hahaha, I <3 u normalnie :D
a ja jako hit dodam jednak wiaderko tummy tub- używamy odkąd małemu odpadł pępek- teraz mamy za sobą ponad 6 miesięcy używania i łza mi się kręci jak widzę, że moje dziecko już niedługo się w nim nie zmieści. naprawdę dobry wynalazek- aczkolwiek jak kompletowałam wyprawkę byłam sceptycznie nastawiona i kupiłam wanienkę. wiaderko zostało nam pożyczone na czas niemowlakowania i jeśli zdecydujemy się na drugiego dzidziusia na pewno je kupimy. jest naprawdę super ” lekiem” na kolki a poza tym dziecko może w nim dłużej posiedzieć bo woda tak szybko nie robi się zimna jak w wanience- no ale u was na wiaderko już za późno żeby je przetestować.
O patrz… ja jakoś nie wierzę w te wiaderka, ale nie próbowałam więc się nie wypowiadam:) Ale, że to lek na kolki hmm… szkoda, że nie wiedziałam.
W większości starszych postów nie ładują mi się zdjęcia i nawet jak klikam w poszczególne fotki, to wyskakuje page no found! :(
dla starszaka polecam rondo kąpielowe my mamy odrazu do mycia głowy i junior lubi bo widzi woda leci ae nie do oczu, uszu i buzi
Ja mam ten recznik z Baby One i powiem , że chyba trafił Ci się trefny model :-) bo u nas nic takiego sie nie działo i nie dzieje :-) pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę