7 zdań, których nigdy nie wypowie matka (i żona)

7 zdań, których nigdy nie wypowie matka (i żona)

Zajadając ekskluzywny obiad z przyjaciółmi, w ekskluzywnej restauracji McDonald’s, gdzieś pomiędzy frytką a keczupem padł niewinny żarcik: „Ej, Malwa, a wyobrażasz sobie, że zamawiasz tu Cheesburgera a pani w kasie mówi: skończyły się? Albo Pani w okienku na McDrive informuje Cię, że frytki zostały wycofane z oferty?” Aaaależ nam było śmiesznie wtedy. Dooooobry żarcik :) Po chwili dotarło do mnie, że najśmieszniejsze są zadnia, których nigdy nie usłyszysz nie w McDonald’s a w życiu. I to szczególnie w życiu matki. Jest kilka takich zdań, które w ustach typowej matki brzmią nieprawdopodobnie. Jakie to zdania?

1. Ale jestem dzisiaj wyspana! – Ahahahaha na bank, standardowo przecież każda matka jest wyspana prawda? No chyba, że dzieci u dziadków. Ale przecież wtedy i tak o 6 rano włącza Ci się tryb „otwarte oko”.

2. Nie mam co robić. – Właśnie się posikałam :) Serio. To zdanie bawi mnie chyba najbardziej. Właśnie je powiedziałam Maćkowi. Też sika :)

3. Kurcze, te spodnie sprzed ciąży są na mnie za duże! – Oj taaaaak. Jak wszystkie inne ciuchy. Szczególnie w brzuchu, w cyckach i biodrach. ZA DUŻE!

4. Synku, czy moglibyśmy jeszcze kilka godzin pobudować razem z klocków? To taka świetna zabawa!

5. Kocham moje rozstępy! Są takie sexi! – I mój gustowny fałd brzuszny, który miesza się ze zwisającymi piersiami podczas gdy próbuję go upchnąć za obcisłym ledżingiem.

6. Mężu, utrzymanie naszego dziecka jest stanowczo zbyt niskie. Musimy wydać na coś pieniądze bo nie mamy co z nimi zrobić!

7. Mężu dzisiaj sobota! Masz tu stówkę na flaszkę, idź się zabaw z kolegami. Ja tu posiedzę z dziećmi. – Biedny… jest taki zapracowany. Ja TYLKO siedzę z dzieckiem więc mi się nie należy rozrywka. Ale on… taaak. Musi się rozerwać.

Co byś dopisała do tej listy? :)