Kiedy nasz bąbel zaczyna się robić coraz bardziej wszędobylski i nieuchwytny mamy dwa wyjścia z tej sytuacji. Możemy przykleić mu rączki do łóżeczka tak jak na poniższym zdjęciu i spokojnie oddać się rozkoszom dnia codziennego (czyt. zmywanie sterty garów) lub ubrać go w najlepszy na tym etapie rozwoju strój i pozwolić mu zająć się samym sobą i… spokojnie oddać się rozkoszom dnia codziennego (czyt. zmywanie sterty garów).
Jak już pewnie dało się zauważyć ja wprost uwielbiam kombinezoniki, rampersiki, pajacyki i wszystko co „całe”:) Dlaczego? Ano dlatego:
1 x TAK – zamiast kupować spodenki i bluzę mam 2w1. Kombinezon będzie zawsze tańszy od spodenek i bluzy. Dzięki oszczędności na samym wyborze możemy pozwolić sobie na lepszej jakości kombinezonik.
2 x TAK – pozostając przy bluzie i spodenkach. To ważne, szczególnie dla takich maluszków, żeby temperatura utrzymywała się równomiernie. Oprócz tego, że musimy dobrać strój kolorystycznie to rzadko kiedy (nie licząc kompletów) możemy skompletować strój o tej samej gramaturze.
3 x TAK – wy też klniecie (w myślach oczywiście) ściągające się w czasie spaceru bluzy, kurteczki i wszystkie warstwy wystrojonego na cebulkę bejbiczka? Kiedy już miliardy warstw znajdą swoje miejsce tam gdzie im się zamarzy mamy pięknie wyeksponowane plecki dzieciaczka w samym bodziaku. A w rampersiku problem znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki:)
4 x TAK – kiedyś już Wam pisałam o tym, że serce mi się kraja kiedy widzę dzieciaczki wystrojone w dżiny z twardymi paskami albo ledżiny z cienkimi gumkami wpijające się w brzunio. Rampers daje mojej mojemu sercu chwilę wytchnienia:) Nie ma NIC wygodniejszego dla dziecka jak strój, który trzyma się na jego rączkach i nóżkach a nie brzuszku. W szczególności podczas podróży w foteliku czy nosidełku.
5 x TAK – nie ma się co oszukiwać. Body ściska pieluszkę i nie jest niczym fajnym podczas snu. Małe dziecko tak samo jak my potrzebuje odrobiny wytchnienia dla ciałka podczas snu. Co prawda prezentowany przez Bakusia rampers nie nadaje się do spania, ale niżej wrzucę Wam przykłady rampersów, które idealnie sprawdzą się jako zamiennik body czy piżamki (z gumką na brzuszku o zgrozo) podczas cieplejszych nocy.
Kilka przykładów różnych rampersiątek możecie zobaczyć poniżej:
Chcecie cieńszy rampersik? Cienki z tukanami np. tutaj
Lubicie WĄSY? Obejrzyjcie tutaj
A może wersja letnia w żyrafki dla prawdziwej damy? tutaj
Paryż. Londyn NY w jednym:) tutaj
I moje ukochane najpiękniejsze grochy z kołnierzykiem (JA CHCĘ CÓRECZKĘĘĘĘ!!!) tutaj
jenyyy jaki on jest słodki! :))) co do ubrań to ja nie znoszę ciuszków z pseudo – weluru i nie rozumiem jak można ubrać dziecko w coś tak sztucznego :/ nie kumam też jeansów u maluszków, chyba że tych z szerokim ściągaczem na brzuszku :) i tak! lubię rajstopy :D
a co do konkursu to fajna okazja, ale dla mnie -20% nie czyni tych cen osiągalnymi, więc zostawiam szansę dla innych :)
o to, to, dokładnie :) ja mojego dżentelmena (2,5 miesiąca) pakuję na noc w pajaca, ew. rampersika i śpi, jak ta lala, a rano może kopać i wywijać nóżkami, ile wlezie. Popieram – są to najwygodniejsze stroje dla małych odkrywców. A Bakusiątko cudne :3
do spanka absolutnie i 100% tak dla rampersików i pajacyków, dziecko musi mieć do spanka luz, wygodę :) kurde no ja uwielbiam modę dziecięcą i spodenki, legginsy itepe to jest musthave w naszej szafie, ale wiadomo, tylko wygodne, bo co za frajda gdy dziecko całe usztywnione, siedzieć nie może, raczkować nie może, tylko leży jak kłoda.
Ten rampers w słonie jest cudowny, ten kaptur dodatkowo tyle uroku ma, że nie mogę się napatrzeć <3
My też lubimy (lubiliśmy, jak Bartuś był młodszy) rampersy, choć nie dałabym za nie więcej niż 100zł (o 255zł nie mówiąc) …
Trzeba jednak również pamiętać o minusach takiego stroju, mianowicie:
1. Jak dzidzia się zasiusia, to trzeba zmienić wszystko, a nie tylko spodenki
2. Jeśli rodzić podmywa dziecko po kupie (tak jak my do tej pory robimy) zamiast używać chusteczek, ma się problem z tym całym materiałem plątającym się poniżej pasa
3. Jak dziecko jest bardzo ruchliwe, a rampers luźny w kroku to i pielucha zaczyna bardzo szybko zwisać
4. W Polsce ciężko jest zdobyć rampersy, tym bardziej w przystępnej cenie (przynajmniej 3 lata temu ludzie wytrzeszczali na mnie oczy, jak o takowe pytałam w sklepach)
Nie zmienia to faktu, że Bakuś ślicznie wygląda w słonikach i ubolewam nad faktem, że nie robią takich ubranek w rozmiarze 104 :(
Piękne są te rampersy i jak najbardziej jestem za takimi rozwiązaniami ale ceny…. baardzo wysokie :( pozdrawiamy Bakusia
Też jestem za pajacykami i rampersikami, i nawet jak dziecko się odkryje w czasie snu to jest ciepełko w stópki i w ogóle.
Świetne są te wzory, ale oooo majgot ! te ceny ! masakryczne ! no bez kitu na moje to z deczka przeginka, ile dziecko w takim pochodzi ? parę razy i zaraz wyrośnie. A co do bakusiontka jak zwykle cudaśny :)
Dla mnie rampersy i pajacyki były fajne dopóki dziecko było względnie nie ruchliwe. W momencie jak mały zaczął chodzić, a teraz już biegać pajace, rampers i wszystko w stylu „kondoma” ;) poszło w odstawkę.
Raz, jak to ktoś już napisał, pielucha może łatwo spaść.
Dwa – spróbuj założyć takie coś dziecku, które non stop biega, a nie rusza się tylko wtedy kiedy śpi.
Nie dziwi mnie więc, że producenci kończą rozmiarówkę na 92 ew. 98, bo komu by się chciało biegać za maluchem i wciskać go w „kondoma”, są dużo wygodniejsze ubranka (wygodniejsze do zakładania).
Inna kwestia, to to, że dziecko w rozmiarze 92/98 bywa, że już samo potrafi ściągnąć sobie majteczki, spodenki i usiąść na nocniku; ściągnięcie rampersa/pajaca może nie być dla niego już takie łatwe.
bierzemy udział
Chętnie kupimy sobie słoniki ;-) takze bierzemy udział ;-) ;-)
Rampersiki są super, Lidzia też w takowych śpi :) ale jako że już nie chodzi po domu w takim ubiorze, to taka cena na piżamkę jest dla mnie zbyt wysoka, chociaż w żyrafkach się zakochałam :)
u nas to ponad roczku wszelkiego rodzaju kombinezony, rampersy itd królowały ! :) Teraz powiem szczerze, że na 2 latka ciężko znaleźć coś interesującego, przy tym w mądrej cenie ;)! cudowny te słoniki !:)
Pozdrawiamy serdecznie ;)
My za to szczególnie pajacowi nie byliśmy – ale Maksiul się mega pocił we wszystkim – śpi bez skarpet, w krótkim rękawie – i tak, było niemalże zawsze:) Za to ogromnie kolorystyka mi się podoba:) Jeeeny, kiedy Maks taki mały był?
No i macie cudny dywan! :) Pozdrowienia z Gda.
My też uwielbiamy rampersy, no i oczywiście do spania pajace. Młody tak słodko wygląda w takich piżamkach, że chce się go zjeść ;)
P.S. Bierzemy udział w konkursie :)
A mnie ten wpis zainspirował – ciekawe czy Filipowi się spodobają rampersy ;) I te słonie… och uwielbiam!! Jeżeli jeszcze nie jest za późno to też chcielibyśmy wziąć udział :)
Nie jest:) Losowanie zrobimy przed północą:) Cieszę się, że Ci się podoba. Jest obłędny na żywo!!!
I jest niebieski – mój ulubiony kolor :D Dodatkowo mój szkrab właśnie skończył 5 miesięcy i już zdaje się gardzić ubrankami w rozmiarze 74 i daje znać, że czas na ponowne „odświeżenie” szafy. A ja za wszelką cenę chciałabym go jak najdłużej w takie ciuchy dla maluszków ubierać ;)
Eh dobrze wspominam czas rampersów… niestety Janek szybko z nich wyrastał, a jak skończył rok to już w takich cudach chodzić nie chciał. Masz ci los.
Super sprawa. Poza tym są rozkoszne, słodkie i trudno im się oprzeć :)
Juz kiedys wypowiadalam sie nt wygodnych ciuszkow dla maluszkow:) Dla mnie takie rompersy, spiochy to musthave. Tylko u nas staramy sie bez kapturkow, bo tez juz kiedys wspominalam ze moj synek nie akceptuje ich i konczy sie to histeria bo ma cos na glowie i nie moze sciagnac ;)
Nasz 5 miesięczny Staś też uwielbia rampersiki. Nic go nie uwiera w pasie i może nóżkami machać ile chce. A pajace są super do spania, choć nie koniecznie do zmieniania pieluszki o 4 nad ranem.
Też lubię takie ubranka dla maluszków. Mój Staś to już trzy latek , ale gdy był niemowlaczkiem ubierałam go chętnie właśnie w różnego rodzaju pajacyki. Dziecku jest wygodnie, a do tego to wygląda super.
Ja również uwielbiam rampersy, Udaje mi się je znaleźć je w trochę bardziej przystępnych cenach. W kolekcji zimowej kupiłam super dresowe rampersy w smyku, a w tej chwili kupuję w Next direct :) Mój młody właśnie skończył roczek i jest już biegającym maluchem, pomimo to rampers świetnie się sprawdza do piaskownicy np bo nie muszę wygrzebywać piachu z pod bluzy :) na rowerku się nic nie podwija.
A ja wlasnie uwazam inaczej, mozliwosc wyboru gory i dolu jest dla mnie ciekawsze niz ubieranie stroju calego (szczegolnie ze zazwyczaj wzory kombinezonow, rampersow, pajacy sa takie same od gory do dolu). sama ubieram dzieciom pizamki w „calosc” bo wygladaja slodko, ale moim dzieciom czesto sie zdarza ze pielucha w nocy przecieka i co….aaaaaa musze zmieniac i rozbierac dziecko w srodku nocy z calosci a jak ubieram pizamke spodenki/bluzeczka to w razie takiej „wpadki” szybko zsuwam spodenki i zakladam nowe to jest duzo wygodniejsze. A i wedlug mnie dzieci w rampersach na dworze wygladaja jakby wciaz chodzily w pizamach albo strojach po domu :)
Takie ubranka są niezwykle wygodne dla maluszków i nasza Mała zet uwielbia w nich spać. Choć muszę przyznać, że 250 zł to stanowczo za dużo za taki ciuszek, szczególnie, że takie maluszki rosną jak na drożdżach.
uwielbiam takie ubranka, przede wszytskim dlatego ze dziecko podczas ruszania sie nie ma odkrytych pleców i gołego brzuszka. Body sa u nas obowiazkowe codziennie :) a pajacyki do spania