4 miesiące… kiedy to minęło… Po wielkości Mamowego tyłka nie widać upływu czasu :) Jaki był taki jest (o zgrozooooo).
Za to Bakuś może pochwalić się kilkoma nowymi umiejętnościami. Przypadkowo kilka z nich udało mi się zarejestrować. Przypadkowo, bo zawsze kiedy lecę z telefonem żeby tą małą bestię nagrać dziwnym trafem zmienia czynność albo patrzy się prosto w obiektyw z drwiącą miną w stylu „Kobieto, czy Ty myślisz, że jesteś w ZOO?”. Tak więc co mam – pokazuję. Żadne słowa nie opiszą tego, co można zobaczyć w realu. Mam nadzieję, że chociaż trochę Wam przybliżyłam na czym polega moje aktualne szczęście.
Dzisiaj szybciutko, króciutko bo właśnie mój małż dowiedział się ile wydałam pieniędzy na zakupach… chyba muszę się ewakuować ;)
1. Umiejętność najważniejsza z ważnych – puszczanie buziaczków :)
2. Tu nie wiem z kogo bardziej się śmieję, czy z taty czy z bąbla :)
3. Sam trzymam butelkę tajnym chwytem „na dwa palce” :)
4. Barwnie opisuję przyrodę podczas podróży samochodem :)
Ale się uśmiałam! Więcej takich filmików proszę :)
A mama jaka śmieszka! Lubię takie wyluzowane mamy :)
Jak tu się nie śmiać z takiego Bąbla :)
Jakie Bakuś ma piękne oczka na tym filmiku z butelką! Mamusi czy tatusia?
Podobno mamuuuuusi :)
A na tym filmiku z puszczaniem buziaczków to Ty czy Baba Iwąka? Podobna do tej ze zdjęcia, ale jeśli to babcia to jestem w szoku!
Babcia, babcia :) Ja byłam operatorem telefonu :) Babę Iwąkę jak idzie z wózeczkiem mylą z mamusią… nie wiem czy się cieszyć czy płakać :)
Nooo! Ciotce Aguu kopara opadła wprost na klawiaturę;p Rewelacyjnie się rozwija ten nasz Bakunio, tyle już potrafi… i jest mega, mega, megaaa słitaśny!
On tak ćwiczy buziaczki żeby Ciocię wycałować jak ją w końcu zobaczy :)
świetne filmiki!
będzie piękna pamiątka…
my mamy tylko dwa czy trzy takie i króciutkie bardzo :(
Kasiu telefon zawsze pod ręką i walcz o swoje :) Ja już żałuję wielu niezarejestrowanych chwil… no ale jak tu lecieć po telefon kiedy oczy nie chcą się oderwać od kolejnego pięknego widoku :)
Buziaczki oraz chwyt „na dwa palce” mnie rozczuliły:)
Mój Maluszek tez tak reaguje jak mu ktoś przeszkadza;)
Młody jest słodki, a tak od siebie dodam, jako obsesyjna motoryzacyjna matka – ten pałąk co służy do noszenia, powinien być podczas jazdy na środku, to dodatkowe zabezpieczenie podczas uderzenia i wypadku, tworzy coś na wzór „klatki” w samochodach rajdowych.
O Ty spostrzegawcza bestio :) doczytałam się dopiero po jakimś czasie tylko mam problem – młody po takich rozmowach chce sobie uciąć drzemkę… w ciemności. I wtedy zakładam na pałąk daszek… no ale uświadomiłaś mi, że to jednak nieodpowiedzialne… poprawię się Ciociu ;)
Hehe, zakładaj daszek, byle pałąk był na środku, jakby fotelik miał być niesiony ;) Ciocia upomina!
Obiecuję poprawę:) Czujne oko Cioci jest wszędzie ;)