Zaczynam od nieuniknionych konkretów: wybieram łamanie kołem. Zasądziłam sobie 5 rodzajów tortur do wyboru: łaskotanie stóp x4 (tak dla dramatyzmu dokonywanego wyboru) i łamanie kołem. Uznałam, że chyba nie chcecie dla mnie aż tak źle pomimo mojego NIEŚWIADOMEGO występku i pozwolicie mi przeżyć tą karę. Nie zdziwi więc nikogo, że wybrałam łamanie kołem :)
Dziewczyny, chłopaki, ewrybady… wpis o nowonarodzonej siostrzyczce Bakusia miał się pojawić na blogu w momencie, kiedy… siostrzyczka się narodzi:) Jednak mój niecny występek musi przyspieszyć historię ponieważ nie mogę tak zostawić Was w niedoinformowaniu. NIKOLA WYCHODŹ!!!
Powiem krótko „monitor w monitor” a resztę dokończę z ukrycia żeby mnie nie dosięgnęły wasze pioruny: Nikolka to córeczka tych Państwa:
Nowa Panna Młoda (Paulinka) i Nowy Pan Młody (Dawid) czyli mój brat i bratowa. Prawa do Nikolki roszczę sobie dodatkowo z tytułu „bycia jej pomysłodawcą”! bo to JA sobie zażyczyłam bejbika od tej dwójki i to MOJE życzenie postanowili łaskawie spełnić :)
Tak więc nowa gwiazdeczka na blogu to nie do końca moja córunia chociaż tak Wam truję głowę, że chciałabym już mieć parkę, że tak mi się marzy i bla bla bla… Chcem, ale nie mogem… jeszcze nie w tym momencie. I teraz kolejna „wielka” wiadomość: Nie mogem bo rozglądamy się z BT za domkiem. Bo w naszym luksusowym penthousie warszawskim raczej ciężko nam się będzie pomieścić we 4. A docelowo w 5 plus hodowla maltańczyków :)
Oficjalnie przepraszam za to, że (niechcący) wprowadziłam Was w błąd. Ciążowego brzuszka raczej nie zobaczycie u BM przez kolejne pół roku (musimy odczekać minimum rok – bąbel urodził się przez cesarskie cięcie). Ale wiecie jak to jest? Apetyt rośnie w miarę jedzenia :) Ten mały mol książkowy <KLIK> daje nam tyle radości i uśmiechu, że grzech byłoby na jednym poprzestać. Z resztą… robota całkiem przyjemna;)
Podsumujmy więc wydarzenia przewodnie, które nasze Bakusiowo czekają w najbliższej przyszłości:
1. Na świat przychodzi Nikoletta – to już w najbliższym tygodniu!
2. Szukamy domku dla Bakusiowej rodzinki – i tu POWAŻNE PYTANIE do Was – gdzie w Polsce warto zamieszkać? Nic nas w Warszawie nie trzyma. No oprócz pracy, ale myślę, że tą przeszkodę uda nam się pokonać dość zgrabnie:) Chciałabym trochę cywilizacji, trochę zieleni i szybki Internet :) Ach no i pamiętajcie, że poszukujemy miejsca gdzie zmieści się jeszcze jedna, Szkodnikowa rodzinka a że szkodnikowa Kejt zajmuje się krojeniem różnych części ciała zawodowo i hąbistycznie w tym mieście musi się znajdować jakieś fajne centrum patomorfologii. Eeeej? A może ogłosić jakiś wielki konkurs na poszukiwanie miasta dla Bakusiów i Szkodników??? Tylko co Wy byście chciały w nagrodę hę???
3. Im szybciej 2 tym szybciej nastąpi 3 i teraz też bez pisania na okrętkę bo znowu nakręcę :) Im szybciej przeprowadzimy się do new house tym szybciej BM będzie pregnant a Bakusiowo poszerzy się o kolejną kochaną buźkę.
Mam nadzieję, że mi wybaczycie mój występek (oczywiście od łamania kołem nie uciekam), ale wiecie co? To było piękne… nie spodziewałam się tylu gratulacji, ciepłych słów. No i jak widać – zatkało mnie:) Jak zawsze staram się odpowiedzieć na każdy komentarz, tak wczoraj zupełnie nie wiedziałam co zrobić.
Wiecie co? Cieszę się, że założyliśmy Bakusiowo. Dostarczacie mi dawkę pozytywnych emocji co dnia. Dzięki Wam ta zima wcale nie jest taka straszna :*
I wszystko jasne :) cioteczna siostrzyczka Bakusia cudownie , nasza M. ma juz 3 rodzenstwa ciotecznego starszego, jest komu pilnowac M. Hihi :) fajnie miec dużą rodzinke (sama mam 3 rodzeństwa) jest głośno gwarno przyjacielsko po prostu cudownie :) a co do miejsca zamieszkania taki domek dla Waszej w przyszlosci powiększającej sie rodzinki dobry pomysl. Mi osobiscie podobaja sie okolice miasta Słupsk oraz Podlasie no i nie wspomnę o ukochanych Mazurach -tu i tu i tam zieleni mnóstwo :)
A co z Internetem?:)
Zaleciało dzisiaj snobizmem, nie po raz pierwszy z resztą… A szkoda,bo uwielbiam Was czytać :(
Hmm… przeanalizowałam tekst od początku do końca, słowo po słowie i zastanawiam się… gdzie ten snobizm? I nie piszę tego z żadnymi nerwami, z żadnym grrr tylko szczerze się pytam – gdzie na blogu leci snobizmem. Przykro mi, że tak odbierasz to co piszę…
Hm… A w którym wersie snobizm ? Pokarz proszę .
co to znaczy,,hąbistycznie?”Jak się pisze hobbistycznie to może warto ze słownikiem , bo pusty smiech mnie ogarnął.
Jak się nie ma minimum poczucia humoru to się nie czyta tego bloga :) Mnie ogarnął natomiast śmiech z politowania …
Zapraszam do Wrocławia , a dokładnie pod Wrocław – Sobótka . Piękna okolica , górą Ślęża , cudowny mikroklimat ;)
no to się zawiodłam! ;-)
zapraszamy do województwa lubelskiego- Świdnik! ;) Mamy lotnisko i park, i cywilizacja jest i internety też, choć osiedle domków ;-) Obok Lublin (bo my to przecież sypialnia Lublina), więc i Plaza blisko i Mc Donald (15 minut autkiem do centrum). A w samym Świdniku też dwie galerie i basen i w ogóle super ;) No i Kubciaki! ;d
BT – Poniatowa, BM – Ryki :) Nasze rodzinne miasta :) Lubelszczyznę znamy jak własną kieszeń ;) Same fajne ludzie z tej lubelszczyzny prawda?;)
O taak! ;) To gdzie was ciągnie!? Tu jest fajnie :)
No tak właśnie mnie się wydawało,że to chyba „niemożliwe” patrząc na waszego malutkiego „mola” :) Pozdrawiam
Ajjj wiesz, ja już tak często mówiłam o tym, że Nikoli oczekujemy, że wydawało mi się nieprawdopodobne, że ktoś zrozumie to opacznie. Jednak po telefonie męża z pytaniem „czy chcę mu coś przekazać przez bloga” stwierdziłam, że coś tu chyba poszło nie tak:) No… ale było już za późno :/
No co jak co ale bociany do ciepłych krajów nie odleciały więc w każdej chwili któryś może zbłądzi i nie do tego komina wrzuci przesyłkę ;) kto wie ;)
:) Już się nie mogę doczekać :)
Nikolka śliczne imię i charakter cudowny. Nawet nie wiedziałam że to imię jest tak popularne ;))
Piękne imię przyznaję :) U nas się szykuje Milenka :) BT się nie bardzo podoba, ale przeforsuję:) I będzie Mateuszek, Milenka, Maciek i Malwina :)
tak czulam ze chodzi o bratanice, ale nie chcialam byc mala wredna niedowiarka:) mysle ze gilgotki to za mala kara, ale lamanie kolem zbyt surowa… Cos posrodku by sie przydalo;)
Hmm… może pogilgoczemy koło:)
oj teraz to probujesz kompletnie sie wykrecic z kary! :P
Haha…ale nas nabrałaś…masakra, nie no kara musi być…:D ale jaka?Oto jest pytanie…? :P
Przysięgam, że to było niechcący :( Ja byłam pewna, że wszyscy „jarzą”, że Nikolka, że brat, że będę ciocią… :(
A już myślałam :P kurde, kilka dni bez internetu, czytam siostrzyczka, i myślę woooooow, a tu nie… ehh matka matka :)
Wlasnie chcialam pisac ze odwazna jestes ze po cesarce od razu nastepna ciaza…
Wracajcie na Lubelszczyznę!
Jaki wkret!!! Czego się nie robi dla większej popularności…Ale cel osiągniety, zainteresowanie większe na fanpejdżu…:)
Marylla akurat na popularność bloga nie narzekam i nie muszę stosować „wkrętów”. Dziennie odwiedza nas grubo ponad 500 unikalnych użytkowników uwierz mi – to bardzo dużo jak na 3 miesiące blogowania. A „zainteresowaniem” na fanpage’u rządzi wujek Facebook więc nawet jeśli napiszę, że wyrosła mi noga na plecach nic to nie da ;)
Szanowna mamo Bakusia Na wstępie chciałam pogratulować pomysłu na stronkę i blog oraz tak dużego zainteresowania- ponad 10 000! Chciałam też Panią ostrzec jak mama-mamę. Ostatnio oglądałam pewien blog o modzie. Dziewczyna prowadzi go tak jak Pani swój. Wkleja zdjęcia, swoje inspiracje rady itd. Okazało się, że jakaś dziewczyna z zupełnie innego miejsca Polski podszywa się pod nią. Kradła jej zdjęcia tworząc własny i własną historię. Rzekoma „Ola” jest samotną matką itd. co w rzeczywistości jest bzdurą. Nie boi się Pani, że zdjęcia Pani dziecka ktoś może wykorzystać do własnych celów (nie koniecznie dobrych) jak w przypadku tej dziewczyny? ma Pani maleńkie dziecko, nie obawia się Pani, że poprzez takie wrzucanie zdjęć swojego maluszka daje Pani przynętę dla potencjalnych porywaczy? Ile się słyszy teraz o porwaniach dzieci i sprzedawaniu ich rodzinom za granicę? Ta dziewczyna ma teraz proces w sądzie za podszywanie się pod inną osobę i wykorzystywanie obcego wizerunku w fałszywej sprawie. Osobiście sama miałam tutaj zdjęcia mojego synka na facebooku. Po tej akcji nie zastanawiałam się nad niczym i po prostu je usunęłam. Nie mam pewności czy ktoś ich kiedyś nie wykorzysta bądź już nie wykorzystał. W dzisiejszych czasach nikomu nie można ufać… Ja dmucham na zimne, bo bardzo kocham moje dziecko i chcę ustrzec je przed złem tego świata…A przynajmniej w jakimś stopniu je zminimalizować… Proszę się nie gniewać za moją wiadomość… Nie mam złych intencji by Panią urazić! Nic z tych rzeczy!!! Po prostu chce uświadomić innym rodzicom, jak niebezpieczny jest internet! I jak trzeba kontrolować, co nasze dzieci robią w sieci. Tam tak łatwo jest kogoś oszukać… Może Pani wkleić tą wiadomość (lub jej część) na forum. Chciałabym jednak pozostać anonimowa w tej kwestii.
Pozdrawiam serdecznie. Życzę duużo zdrówka dla maleństwa, Pani i całej rodzinki.
Mama Aneta.