Jestę Molę Książkow(?!)ę

Jestę Molę Książkow(?!)ę

Książek w domu nigdy za wiele. To moje małe motto życiowe przez co musieliśmy konstruować z wujkami Giorgio&Mariani specjalną „podniebną półkę” żebym wszystkie te skarby mogła mieć zawsze pod ręką. Jak to wygląda możesz zobaczyć tutaj.

Nie zdziwi Cię pewnie, że Bakuś jeszcze zanim się urodził miał już pokaźną kolekcję wszystkich bajek wszystkich możliwych pisarzy a tatuś czytał co wieczór bajkę do brzuszka :) Ach jakie to były fantastyczne czasy… Zmuszałam go do tego czytania pod przykrywką zaznajamiania bejbi z głosem taty, tatko się wczuwał a ja usypiałam przy moich ukochanych bajkach.

Pierwszą swoją książkę Bakuś przeczytał mając tydzień. Serio! Kładliśmy mu ją w zasięgu oczu i dziecka nie było. Nie wierzysz? Zaraz Ci wyciągnę zdjęcie z mojej starej kolekcji (robionej jeszcze tosterem więc wybacz) TADAAAM:)

DSC_1190

Zaczęliśmy od książeczek kontrastowych i wiesz co… wydaje mi się, że żółto-biało-czarne obrazki działają bardziej na dzieciutka niż same biało-czarne.

W tym momencie przeszliśmy do książeczek kolorowych, które mają proste napaćkane rysunki i krótkie wierszyki. Mały piszczy z wrażenia jak je oglądamy! Muszę Ci kiedyś nagrać te odgłosy. Niestety nie dorobiliśmy się jeszcze filtra polaryzacyjnego a strony bardzo się błyszczą więc nie mogę Ci pokazać jak to wygląda, ale może opiszę.

Niestety jeśli chodzi o długie bajki, na razie nie jest nimi zainteresowany i bąka coś pod nosem w stylu: „Matka przynudzasz”. Hmm… dziwne, bo w brzuszku tak bardzo mu się podobały ;)

Mam do Ciebie prośbę, może Ty mi pomożesz. Jakie mamy znane z naszego dzieciństwa zbiory baśni i bajek?

1. Andersen

2. Grimm

3. Szecherezada

4. Perrault? (on miał tylko Kota w Butach? Czy też zaszalał i napisał więcej bajek?)

I co? I to już koniec??? Możesz starej matce pamięć odświeżyć?

Kiedyś czytałam taką piękną książkę, z rosyjskimi baśniami i nie potrafię jej sobie przypomnieć. Może przypadkiem wiesz jakie cudo mi chodzi po głowie? No i jeszcze brakuje mi jakiegoś konkretnego zbioru z polskimi bajkami. Ale jakiegoś takiego kultowego. Znasz coś?

No dobra nie przynudzam bo wiem, że jesteś tu dzisiaj po to, żeby zobaczyć młodego w wersji Mola Książkowego.

Uczciwie ostrzegam. Jeśli masz jakieś wyjściowe striny „do lekarza” możesz je trochę obsikać… ja sikałam ze śmiechu dwa razy: robiąc zdjęcia i teraz więc zostawiam Cię z sesyjką a sama udaję się na zmianę galotów…

_DSC0447 _DSC0443 _DSC0469 _DSC0470 _DSC0454 _DSC0501 _DSC0494 _DSC0512 _DSC0552 _DSC0476

Bakuś:

Body – NoNiNo