Wielkie zmiany w życiu Pączka! (i naszym też)

Wielkie zmiany w życiu Pączka! (i naszym też)

 

Idą zmiany, wieeeelkie zmiany! Postanowiliśmy rozpocząć je od wizyty u fryzjera. Ja wielkie wydarzenia pieczętuję zawsze świeżym manicurem… i chociaż jestem dosyć nowoczesną osobą, to jednak Matiego oszczędzę ;) Manicure zrobiłam sobie sama a Bąbla zabrałam do fryzjera po nową fryzurę :) Jak Ci się podoba? Duży chłopak już prawda? No ok. Ale co to za zmiany?

Powtórka z rozrywki

Pamiętasz jak pisałam Ci, że w kwietniu Mati rozpoczął swoją przygodę z przedszkolem? A pamiętasz jak Ci pisałam, że po tygodniu ją skończył? Nieszczęsny trzeci migdał pokrzyżował nam plany i Mati po pierwszym zauroczeniu Panią „Ecynką” (Grażynką) musiał o niej zapomnieć na kilka miesięcy. Z nochalkiem już trochę lepiej. Pisałam Ci co mu pomaga (tutaj). Na początku września wyskoczymy jeszcze na trochę w najbardziej wietrzne miejsce nad morzem żeby trochę się nam podkurował jodem i mam nadzieję, że obejdzie się bez wycinania (podobno dzieci w jego wieku mają tendencję do przerostu migdałka co potrafi się cofnąć więc bronimy się przed tym przykrym zabiegiem rękami i nogami). Mati odlicza (łan, tu, fri, cietyrje, pjać) dni do września. Co prawda tłumaczy, że idzie do przedszkola z mamą i tatą i nie dopuszcza do siebie myśli o tym, że znów miałby zostać tam sam, ale nie mamy serca wyprowadzać go na razie z błędu, więc milczymy w tym temacie. Jeszcze i tak dużo stresu przed nim. Tym razem już zdobędę się na odwagę i nie pozwolę na to, żeby Mati biegał po przedszkolu w samych skarpetkach (pamiętasz jak opowiadałam Ci w jak durny sposób tłumaczyła mi się Pani w przedszkolu kiedy zobaczyłam Matiego biegającego w skarpetkach, ze stopami jak lody kiedy po niego przyszłam wcześniej?). Pani powiedziała mi wtedy, że najpierw nie mogła znaleźć bucików (stały w szafeczce z jego znaczkiem) a później, że nie wchodziła mu stopa. Okeeeej, ma wysokie podbicie, to moja prawdziwa zmora, ale heloooł! Ja jakoś mu te kapcie na te jego pączki potrafiłam wcisnąć. No nic. Teraz jesteśmy przygotowani. Mamy kapcie od Slippers Family. Z suwaczkiem z tyłu, z gumeczką… wyczes ogólnie. Niech no ja tylko zobaczę moje dziecko boso! Będę gryźć. Jak dziki zwierz. (koniecznie zajrzyj na koniec wpisu bo mam do rozdania kilka par takich kapciuszków)

chlopiec usmiech kapcie dla dziecka worek plecak dla dziecka kapcie dla dziecka worek na kapcie slippers family kapcie dla dziecka z wysokim podbiciem kapcie dla dziecka

Na koń mój towarzyszu!

Z jednej strony – przedszkole – czas start. Z drugiej natomiast zupełna nowość i dla nas i dla Matiego. Wyjazd nad morze ma być dla niego testem. Chcemy zobaczyć jak będzie się czuł i sprawował na wspólnym wyjeździe. Otóż… swędzą nas tyłki :) Postanowiliśmy troszkę pozwiedzać świat. Ale nie chcemy robić tego sami, we dwójkę. Chcielibyśmy podróżować razem z nim. Pierwszą zagraniczną podróż planujemy na przełom września i października. W międzyczasie mamy do obejrzenia kilka miejsc w Polsce a w styczniu – znikamy. Dosłownie znikamy. W tym roku postanowiłam wyluzować w styczniu i pisać mniej. Napisałam wtedy chyba tylko 4 teksty. W 2017 planujemy wyłączyć się totalnie. Będziesz tęsknić? Powiedz, że taaaak <3 Nic jeszcze nie postanowiliśmy na 100%, na razie na takieeee 95% :) Wszystko będzie zależało od Matiego i tego, czy będzie się męczył takimi wyjazdami, czy tygodniowe przerwy w przedszkolu nie będą go rozbijały. We will see.

kapcie dla dziecka slippers kapcie dla dziecka slippers family krowa dmuchana kapcie dla dzieci do przedszkola tablet zabawka tablet zabawkowy kapcie dla dzieci unisextootiny kapcie dla dzieci z wywietrznikiem

Afryka dzika

Jeśli dobrze pójdzie i nasz Bąbel zda egzamin to w planach mamy podróż do Tajlandii i Afryki jeszcze w 2017 roku. Chcielibyśmy wykorzystać na podróże ten względnie wolny czas przed zerówką, pierwszą klasą. To śmieszne bo na początek chcieliśmy zacząć od Europy, ale to co się tu aktualnie dzieje zniechęciło nas nawet do podróży rocznicowej do miejsca naszych zaręczyn. No ale… heloł, nie mam zamiaru ryzykować. I paradoksalnie, właśnie te dalsze kierunki wydają się aktualnie bezpieczniejsze niż Europa. Tak więc… trzymaj kciuki. Bo my tu wielce planujemy a właściwie to nasze plany mogą się spalić już po próbie nad polskim morzem :) Na razie jednak jesteśmy dobrej myśli :)

DSC_7303LEGO DUPLO SLIPPERS FAMILY DSC_7357LEGO DUPLO SLIPPERS FAMILY DSC_7361LEGO DUPLO SLIPPERS FAMILY DSC_7362LEGO DUPLO SLIPPERS FAMILY DSC_7369LEGO DUPLO SLIPPERS FAMILY DSC_7367LEGO DUPLO SLIPPERS FAMILY DSC_7368LEGO DUPLO SLIPPERS FAMILY DSC_7370LEGO DUPLO SLIPPERS FAMILY DSC_7381LEGO DUPLO SLIPPERS FAMILY DSC_7383LEGO DUPLO SLIPPERS FAMILY DSC_7377LEGO DUPLO SLIPPERS FAMILY DSC_7375LEGO DUPLO SLIPPERS FAMILY

Obawy Obawy Obawy

Nie wiem co wyjdzie z naszych planów. Nie my jesteśmy teraz najważniejsi. Jeśli Matiemu nie przypasuje podróżowanie w jakikolwiek sposób… odpuścimy bez większego żalu (no może troszeczkę) :) Teraz najważniejsza dla nas jest jego adaptacja w przedszkolu bo oprócz tego, że po 4 dniach chodzenia do przedszkola w kwietniu, przestał się wyrywać i płakać w niebogłosy to jakoś nie spodziewam się, żeby poszło tym razem super gładko. Trochę boję się innych dzieci. Tych z glutem do pasa, bo rodzice nie stosują się do zaleceń i przyprowadzają przeziębione dzieci. Tych, które nie są wychowywane w atmosferze miłości i zainteresowania rodziców (serio, nie śmiej się) :) Trochę już dzieci w swoim życiu przerobiłam i wiem jedno. Te najgorsze, największe rozrabiaki, które zakłócają zabawę innym dzieciom wynoszą takie dziwne wartości z domu. To są przyzwolenia rodziców na określone zachowania, tony słodyczy, niekontrolowanie tego co dziecko ogląda na telefonie, w telewizji itd. itd. Dzieci wychodzą z pewnymi zachowaniami z domu. Taka jest kolej. Oczywiście nie mówię o dzieciach z zaburzeniami, na które rodzice nie mają wpływu, albo o maluszkach, które nie mają pojęcia, że robią źle. Mówię o powtarzającym się od zawsze schemacie. O jednym łobuzie, na całą grupę, który najlepiej bawi się dokuczając reszcie. Mam brata. Z bratem lałam się na potęgę. Jak to rodzeństwo. Ale nigdy nie wpadłam na pomysł robienia innym dzieciom przykrości, krzywdy. Dawid też. Moje koleżanki też. Przechodziłam z tymi samymi dzieciakami od przedszkola do liceum i widziałam, że te, które źle zachowywały się jako kilkulatki, później były jeszcze gorsze. A do przedszkola trafili prosto z domu :/

W naszym przedszkolu są łączone grupy. Dzieci w przedziale żłobek – 4/5 latek. Boję się starszaków :( Mati jest dzieckiem, które pięknie się bawi. Jest przy tym opiekuńczy (tak, 3-latek potrafi być opiekuńczy) i bardzo emocjonalny. Martwię się bo wiem, że kiedy obrywa wiadrem piachu prosto na głowę nie oddaje tylko patrzy tymi swoimi wielkimi oczyskami, które próbują zrozumieć o co chodzi i … płacze. Żadna matka nie chce widzieć swojego dziecka płaczącego. Może i musi się dostosować. Może i musi swoje przeżyć ale… no serce mi się kraja noooo!

DSC_7350LEGO DUPLO SLIPPERS FAMILY

DSC_7325LEGO DUPLO SLIPPERS FAMILY

DSC_7336LEGO DUPLO SLIPPERS FAMILYDSC_7324LEGO DUPLO SLIPPERS FAMILY

Rozdajemy szczęście :)

Dobra koniec mazgajenia się matka! Będzie dobrze! Zabieramy się za rozdawanie szczęścia :) Tak jak zapowiedziałam Ci na początku wpisu, mam do rozdania 3 pary kapci Slippers Family (zajrzyj sobie na stronę producenta bo kolorów i motywów jest dużo więcej). Slippers Family Nature Foot to kapcie nieb-byle-jakie z kilku względów. Jeśli Twoje dziecko ma naprawdę wysokie podbicie, kapcie mają specjalne miejsce, które można rozciąć dając dziecku stopie więcej miejsca. Mają rzep, który przytrzymuje suwaczek z tyłu kapcia a dzięki samemu suwaczkowi nie musimy się męczyć z ich zakładaniem dziecku. Dodatkowy otwór i skórzana wkładka zapewniają stopce doskonałą wentylację a specjalne profilowanie wkładki i twardy zapiętek sprawiają, że kapcie mają dobroczynny wpływ na stopę. Mati uwielbia te z zebrą. Jest dumny, że ma takie „zebzowe” kapcie. Muszę przyznać, że trochę mnie tym zdziwił. Zamówiłam mu takie bardziej stonowane – szare a zebra była taka „na dodatek”. Jak mogłam nie wpaść na to, że… dziecko to dziecko! :) Zebra to dla niego czad :) Muszę mu jeszcze domówić gepardy bo kiedy oglądaliśmy je razem na stronie zażyczył sobie „gepcie” do kompletu. Aaaaa no właśnie! Bo Slippers Family są dostępne tylko w internecie wiesz? Ale to przemyślany ruch. Dzięki temu, za kapcie nie przepłacamy x2 kupując je w sklepie stacjonarnym. Kapcie są mega wysokiej jakości a dzięki temu, że kupujemy je przez internet mamy pewność, że nie przepłacamy. Jeśli chodzi o rozmiarówkę to jest doskonale rozpisana TUTAJ.


NIESPODZIANKA NR 1 – KONKURS !!!

  1. Wejdź na stronę producenta (TUTAJ) i wybierz kolor i rozmiar kapci, które chciałabyś wygrać.
  2. Napisz w komentarzu poniżej zabawną historię z udziałem Twojego malucha. (dodaj w nawiasie link do Twojego wyboru kapci i ich rozmiar)
  3. Trzymaj kciuki :) Konkurs trwa do poniedziałku (29.08.2016) a wyniki podam tutaj na blogu, w ciągu 2 tygodni od jego zakończenia.

NIESPODZIANKA NR 2 – RABAT DLA NIECIERPLIWYCH !!!

Jeśli już zakochałaś się w Slippers Family i chcesz je kupić maluchowi przed rozpoczęciem roku szkolnego/przedszkolnego mam dla Ciebie rabat. Po wpisaniu kodu BAKUSIOWO otrzymasz 15% zniżki :)

Link do sklepu TUTAJ.

WWW.SLIPPERSFAMILY.PL


PE.ES. Krowa – skoczek ze zdjęć to Tootiny – znajdziecie ją tutaj


WYNIKI KONKURSU:

Gosia

Ostatnio byliśmy w restauracji na niedzielnym obiedzie. Od zawsze wiem, że nasze dziecko ma najszybszą przemianę na świecie :-) (wszędzie jeździmy z nakładką na kufelek) po zjedzeniu jednego kawałka rybki.Nasz syn oznajmił, że chcę kupę :-). Mąż zabrał panicza do męskiej toalety. W tym czasie ja delektuje się ciszą i ciepłym posiłkiem. Nagle.słyszę na cały regulator. MAMOOOO JUŻ ZROBIŁEM KUPĘ !!!!! Czuję że zalewa mnie rumień :-) ukradkiem widzę że ludziom się odechciewa jeść :-) Na.to Ja ~ Alan super ale mów ciszej. Na to moje dziecko znowu na cały głos bo.po co cicho. MAMOOOOO ALE TA KUPA BYŁA.WIELKAAAAA !!!!! :-) :-) :-) :-) taka o to zabawna historia z.moim niespełna 3 latkiem :-)

A ciapki które byśmy chcieli wygrać to Rozmiar 25/26  http://slippersfamily.com/kapcie-chlopcy-czarna-pantera

 

Marlena Pietkiewcz

Oj zazdroszczę Wam tych podróży. ? Też mi się marzy Tajlandia… ?
Co do zabawnej historii z udziałem mojego dziecka, to trochę ich było. Moja córeczka (2,5 roku) to taka mała rezolutna psotnica. Uwielbia kreatywne zabawy plastyczne. Mój syn (6,5 roku) zaś, jest bardzo troskliwie i opiekuńczy, ale straszny z niego panikarz. Wrzeszczy w niebogłosy jak tylko coś się dzieje jego siostrzyczce. Nie mówiąc już o tym jak działa na niego widok krwi. Pewnego dnia, a dzień jak co dzień, zabrałam się za robienie porządków w kuchni. W międzyczasie robiłam obiad. Syn bawił się na podwórku. Córcia za mała i psotna, więc dałam jej w domu zajęcie. Farby poszły w ruch. Zagladałam do pokoju, córcia pędzlem machała, raz po kartce, raz po sobie…. Potem wciągnęłam się w wir obowiązków domowych i zapomniałam skontaktować moją malarkę. Akurat syn przyszedł z podwórka, wszedł do pokoju. W sekundzie wybiegł z niego i zrobił jeden wielki wrzask. „Mama Lena, mama kjew”. Boże…. ? Rzuciłam sztućce na podłogę. Ledwo złapałam zakręt z kuchni do pokoju, mało futryny nie przedstawiłam, a córcia śpi na łóżku na golasa, do połowy wamalowana czerwoną farbą. No strach w jednej chwili przerodził się w wielką komedię. Pobrudziła ubrania od farby, dlatego je pewnie zdjeła i potem jeszcze siebie wymalowała. Uwieczniłam to nawet na zdjęciu, żeby i tata, mógł zobaczyć jak wróci, jakie zdolności plastyczne ma te nasze dziecię. No prawdziwa krwawa komedia. A jak ją umyłam, to się jeszcze obraziła… ??

W związku z tym, że synek i tak chodzi w butach ortopedycznych, to chciałabym kapcie dla córci w rozmiarze 23/24: http://slippersfamily.com/kapcie-dziewczynki-koala

 

 

Paula Śliwka

Jako że nasz Skrzat ma jeszcze ograniczone możliwości (i chęci) komunikacyjne, większość śmiesznych sytuacji należałoby przedstawić w formie komiksu co jest znacznym utrudnieniem biorąc pod uwagę możliwości panelu do wstawiania komentarzy… zatem w związku z tym, że nieubłaganie zbliżają się 2 urodziny Jegomościa, matka popada w niczym-nie-uzasadnioną panikę i mobilizuje się do praktyk naukowych, notorycznie molestując swego pierworodnego ćwiczeniami w stylu „a powiedz…” (na marginesie mówiąc – jest to pewnego rodzaju zadośćuczynienie za zbliżający się okres terroru rodzica z cyklu „a czemu???”). Otóż pewnego pięknego, sobotniego poranka przy rodzinnym śniadaniu, kiedy to Skrzat pałaszował swoją ulubioną parówę (tu rola drugoplanowa Babci Mani: „czym Ty karmisz dziecko??!!!”), w przypływie dobrego nastroju dziecka (nakarmione-wyspane-suche = do urobienia), Matka rozpoczęła swój „atak” (oczekując ohów i ahów całego, obecnego audytorium):
M: – Adaś…. a powiedz „mama”
Adaś: – maamaa!
M: – … a powiedz „piciu”
A: – pici pici pici!
M- … a powiedz „trzy”
A – TSYYY!
(a tle audytorium: ohh BRAWO!! BRAWO!!)
M- .. a powiedz „kot”
A – kot!
M- .. a „łoś”..
A – TATA!!!!

No… chwila konsternacji i ogromnej radości… bo przecież jak tu nie kochać tak zdolnego i szczerego dziecka??? :)))

http://slippersfamily.com/kapcie-gepard-chlopcy, rozmiar 23-24


GRATULUJĘ! Dziewczyny podeślijcie mi swoje namiary wraz z telefonem plus jeszcze raz link do kapciuszków i ich rozmiarów –> kontakt@pixelsonfire.pl

DSC_7320LEGO DUPLO SLIPPERS FAMILY DSC_7363LEGO DUPLO SLIPPERS FAMILY