Matko (bosko) trochę umiaru!

Matko (bosko) trochę umiaru!

Od kilku dni jestem zapaloną podglądaczką Instagramowych dzieciutków. Przepiękne buzie, fryzurki, stylizacje, często dorośli mogliby zainspirować się tymi zdjęciami. Albo odwrotnie – matki zapominają o tym, że ich dzieci nie są dorosłe!

Nikt mnie nie przekona do tego, że 3-latka wygląda szałowo w bucikach na obcasie. Dla mnie to jest obrzydliwe. A lajków setki… Tylko ja nie wiem co tu lajkować? Głupotę ludzką chyba, ale wtedy konto nie powinno się nazywać Kids Fashion Coś Tam tylko Adults Stupidity… Wtedy to i ja swojego lajka dołożę.

Jeszcze tych 5-letnich chłopców w garniturkach i twardych jeansikach na siłę zrozumiem, ale ubierać w to niemowlę? Co się tym dzieciom dzieje z brzuszkami w tym momencie:( Czym tu się inspirować? Idiotyzmem matek, które chcą żeby ich dzieci dobrze wyglądały a nie się czuły! I jeszcze love love wszędzie obok zdjęć… Jakie to lowe jest ja się pytam?

Urok mody dziecięcej moim zdaniem polega na tym, że można zaczerpnąć coś ze świata dorosłych i nie ubierać dziecka od stóp do głów w samochody i Hello Kitty. Ale umiar matki -Polki… Wtedy to jest i ładne i fajne i praktyczne dla nas i dziecka.

Ile się musi namęczyć takie biedne dziecię podczas zakładania grubych spodni, albo pozując do zdjęcia z „powpijanym”i paskami w brzuszek…

Moją „elegancką” sesję możecie zobaczyć TU. A w kolejce czeka jeszcze jedna, ta już hardcore-exclusive:) I to właśnie uważam za niemowlęcą elegancję:) A tymczasem, na przekór, stylizacja casualowa:)

DSC_4114

DSC_4104

DSC_4105

DSC_4101

DSC_4110   DSC_4106

Bakuś:

Polo – Primark

Bluza – Primark

Spodnie – H&M

Buty – gdzieś w Londynie… zabijcie – nie pamiętam

DSC_4113