Jako że po moim ostatnim wpisie o sposobach na spłodzenie córki „zachodzalność” w ciążę w naszym pięknym kraju wzrosła trzykrotnie, otrzymaliśmy od Prezydenta oficjalny list z podziękowaniem, ordery uśmiechu i wycieczkę do Chąśna koło Baniochy, gmina Dzierżążnia. Nawet nam opłacili nocleg w pobliskim hotelu i załatwili zniżkę na śniadanie! A Femibion wysłał nam 3 kontenery witaminek! Czujemy się zobowiązani do kontynuacji naszego cyklu, tym bardziej, że wśród komentarzy pojawiły się pytania o sposoby na chłopca. Tu, mamy trochę większe doświadczenie. Zrobiliśmy Wam nawet film instruktażowy, ale dopiero podczas oglądania dotarło do nas, że chcieliśmy wypaść zbyt naturalnie i… nie zapaliliśmy światła. Musi Wam więc wystarczyć to, co przekażę Wam ustnie (czyt. tekstowo).
Na początek zabawmy się w przeciwieństwa. Idąc tropem naszego ostatniego tekstu o płodzeniu dziewczynki, wychodziłoby na to, że należy:
- „Prace budowlane” przeprowadzać w czasie owulacji. No bo skoro plemniki „chłopskie” są szybsze i mniej wytrwałe niż te dziewczęce to musimy standardowo ułatwić chłopu wszystko, co się da.
- Idąc tropem ułatwiania, wypadałoby mieć orgazm, żeby nasze środowisko „same wiecie gdzie” zmieniło się na takie, które jest dogodne dla podróżowania tych szybkich plemniczków. Jeśli nadal niektórzy nie rozumieją podpowiem: chłopcy szaleją już za młodu i nie stawiają na jakość a na szybkość. Dla nich potrzebna jest słoneczna pogoda i piękna autostrada. Dla dziewczynek, które mają w sobie wrodzoną siłę najlepiej jest poruszać się po wybojach, bo one i tak od początku do podróżowania wybierają czołgi i samochody terenowe. Może i zejdzie im się dłużej, ale dotrą do celu. No chyba, że się opóźnią z wyjściem z domu (a to przecież takie kobiece). Wtedy standardowo nie zdążą na czas i ubiega je chłopiec, który wyjechał jeszcze później, ale zasuwa ścigaczem. Boszsz… jakież to wszystko prawdziwe.
- Pamiętacie naszego psychologa ewolucyjnego? Satoshi Kanazawa stwierdził, że piękni ludzie częściej mają córki. Bardzo mi przykro, ale aby wejść w posiadanie chłopca musimy być brzydcy. Mój mąż np. szukając swojej przyszłej żony, gdzieś tam w głowie miał zakodowane, że musi mieć syna. Kiedy usłyszałam od niego, że jestem idealną kandydatką na matkę jego syna posikałam się z radości. Teraz już wiem, o co mu chodziło O_o
- Dieta kochane, dietaaaa!!! Dieta „na chłopca” to wszystko, co bogate w sód i potas. Więc to co słone, mięsne, pszenne (o tak, kajzerki z białej mąki wskazane), popijamy to napojami o dużej zawartości sodu, czyli: kawą, herbatą i colą a na koniec zagryzamy ziemniakami i bananami. Wiecie co? Chłop to jest od początku chłop…
W takiej sytuacji łatwo zagonić się w kozi róg. No bo skoro jedzenie np. nabiału pomaga w stworzeniu warunków dla dziewczynki najlepszym sposobem byłoby zrezygnowanie z niego całkowicie. A przecież to nie jest mądre :) Znów przychodzi Wam z pomocą mój niezawodny sposób, czyli: tabletka Femibionu raz dziennie, która dostarcza organizmowi tyle witaminek i innych składników, ile potrzebuje do zdrowego funkcjonowania a tę nadwyżkę, która ma stworzyć środowisko dla poczęcia chłopca regulujemy już bananami, ziemniakami i colą :)
- Fajny sposób podesłało nam ostatnio kilka czytelniczek. Kalendarz chiński. Poszukajcie sobie gdzieś w Internetach. Ja sprawdzałam i muszę Wam powiedzieć, że to działa!!! Przynajmniej u mnie zadziałało. Podajemy swój wiek w momencie poczęcia dziecka i sprawdzamy co było lub jest nam pisane. Mamy sprawdźcie to, zobaczcie czy działa i mi napiszcie bo jestem ciekawa.
- Swoją metodę opracował też dr Eugen Jonas, który twierdzi, że księżyc mniej więcej co dwa i pół dnia przechodzi ze znaku męskiego na żeński. Podobno ta teoria ma aż 98 proc. skuteczności, więc jeśli nie boicie się wampirów i wilkołaków szukajcie jakiejś polany pod bezchmurnym niebem żeby Was księżyc dobrze napromieniował. Ja w sumie się wilkołaków nie boję, ale za to przerażają mnie mrówki w tyłku, więc odpuszczam.
- Tym razem Baba Iwąka Wam nic mądrego nie podpowie, ale sprzedam Wam w tajemnicy sikret Mamy Buubkowej, która wie coś o jakimś reaktorze niedaleko Białegostoku, przy którym płodzą się sami chłopcy.
Dobra. Myślę, że tym razem 7 magicznych sposobów na spłodzenie syna powinno Wam wystarczyć. Ostatnio padło pytanie o to, czy przyjmujemy reklamację. No jasssssneee :) Przecież to są sposoby tak precyzyjne jak farmaceuta ;) A skoro już jestem przy farmaceutykach, to znów Wam o czymś przypomnę. Fajnie dziewczyny jest mieć chłopca, fajnie dziewczynkę, ale najfajniej jest mieć zdrowe, szczęśliwe dziecko.
We wpisie gościnnie wystąpiły plecy cioci Kejt Szkodnikowej i makieta Bakusiowego Taty.
Bakuś standardowo gania w jednym stroju czyli:
Tank Top – Ojtyty
Spodenki z H&M
Osz Ty, jak to wszystko spamiętać… Drukuję i przyklejam na lodówkę! Ma być chłopiec, bo jak nie, to Ci taką reklamację wystawię!!!!!
He he he, super!!!!!!
Tak jest!!! Dziewczyny pamiętajcie o zdrowiu. A najwazniejsze by nie dac się zwariowac na tym punkcie (że ma byc chłopiec/dziewczynka i to już). Będzie kto będzie, ważne by zdrowe.
Ps: no dobra przekonałaś mnie, już wykupuje tygodniowe wczasy pod „Białym”. :-D
U nas się udało :-) Bardzo chciałam mieć pierwszego synka a drugą córeczkę. I tak jest :-) Ale powyższych metod nie stosowałam, więc co do ich skuteczności się nie wypowiem. Jednak myślę, że można się pokusić o ich wypróbowanie. Pozdrawiam
Muszę powiedzieć że co do tych ziemniaków i bananów coś racji jest :) Bo jak zaszłam w ciążę to wiecznie tylko miałam smaka na banany i ziemniaki :) BM Mam pytanie do ciebie :) Zanim się dowiedziałaś że będziesz mieć chłopca denerwowało cie jak ktoś twierdził że to będzie dziewczynka? :) Mnie osobiście strasznie nerwy brały i nie wiem dlaczego bo było mi wszystko jedno. Ale w głębi duszy marzyłam o pierwszym synku:)
Muszę powiedzieć, że co do tych ziemniaków i bananów coś racji jest :) Bo jak zaszłam w ciążę to wiecznie tylko miałam smaka na banany i ziemniaki :) BM Mam pytanie do Ciebie :) Zanim się dowiedziałaś, że będziesz mieć chłopca denerwowało Cię jak ktoś twierdził że to będzie dziewczynka? :) Mnie osobiście strasznie nerwy brały i nie wiem dlaczego bo było mi wszystko jedno. Ale w głębi duszy marzyłam o pierwszym synku:)
Hahahaha ja jak leżałam na usg byłam przekonana, że to będzie dziewczynka :) Ja do końca nie wierzyłam, że to chłopiec bo byłam pewna, że ja umiem tylko zajść dziewczynką :) Ale „przymioty” jak się pojawiły w 13 tygodniu tak już do końca ciąży każdy lekarz, wróżbita, znachor i ewrybady mówili, że chłop jak ciął. No i ciął rzeczywiście :)
Czy ja wiem czy banany i ziemniaki :P Ja jak byłam w ciąży z synkiem miałam ochotę na same obiady, mięso, surówki, sałatki :)
A czy kawa i herbata są na pewno wskazane? Kawę ja sama bałam się pić, herbata nie jest zdrowa, a cola to wiadomo, świństwo dla kobiety i dla dziecka.
A kalendarz chiński sprawdza się tylko w niektórych przypadkach :)
Kornelia ale tu nie chodzi o to żeby jeść to „po” tylko „przed” faktem. Przecież na to jaki plemnik się dostał do komórki jajowej nie wpłyniesz tym co zjadłaś jak już jesteś w ciąży :)
A my nie celowaliśmy na chłopca, ale z wyżej wymienionych zaleceń większość się zgadza, także chyba coś w tym musi być! Być może kiedy zaczniemy starania o rodzeństwo dla naszego malucha, jeszcze bliżej się przyjrzymy polecanym metodom;) Mamy przyjaciół, którym sprawdziło się robienie dziewczynek;)
Ten chiński kalendarz płci to jakiś pogrom
:) jak oni to robią, że się zgadza?
Jakoś po chińsku ;) Nie do ogarnięcia temat :)
Ja słyszałam, że jak się chce mieć chłopaka to podczas „prac budowlanych” pod łóżko trzeba kielnię murarską podłożyć ;D Nie wiem ile w tym prawdy, ale takie porady dość często mi znajomi mówili :)
z tym kalendarzem chińskim działa, jak sprawdzałam ostatnio, to fakt synek się sprawdził, jak sprawdzałam córcię to też powinna być chłopcem, więc ewidentnie kalendarz może obiecać chłopca ;)
a tak na serio, to fakt, najważniejsze, żeby dzidziuś był zdrowy :)
Uwielbiam Twój styl pisania;) Siedzę i cieszę michę do komputera za każdym razem.
BTW mam wrażenie, że te Chąśno koło Baniochy to całkiem blisko mnie;)
Jadłam dzisiaj banany, słabo dziś wyglądam i prawie miałam orgazm, gdy rano dostałam kawę idealną do łóżka. Redakcjo, czy coś mi grozi?
Wykonaliśmy dla Ciebie indywidualny, test ciążowy online. Wynik jest szokujący! Jesteś w ciąży! Kolor skóry Twojego dziecka zależy od tego czy wypiłaś kawę z mlekiem czy bez… :)
uf, z mlekiem,
po tej chwili grozy mąż nigdy nie zapomni jaką kawę lubię
Sprawdziłam z ciekawości teraz ten kalendarz chiński planowania potomstwa ;) hehe u mnie się sprawdziło. Miałam 20 lat jak zaszłam w ciążę pisze że chłopczyk no i mamy synusia
Nasze prace budowlane zgodne z twoim przepisem i jest chłop. Zgadza się to również z kalendarzem chińskim. Najśmieszniejsze jest to, że całą ciąże mówili mi, że będzie dziewczynka, a tydzień po terminie taka niespodzianka.
Jeszcze nie, ale na przyszłość na pewno się przyda! Przecież Dawid musi przedłużyć ród! Cała nadzieja w nim… ;)
Coś jest chyba z tym księżycem, bo nasz syn się począł w okolicy pełni :D
u nas podziałała Fuerteventura ;D :P
Haha, super się to czytało, nie wątpię że każdy sposób działa, no, to teraz muszę zaznajomić męża! :D
Ciekawe ..? ogladam wlasnie ten chinski kalendarz moj syn roczniak? wg kalendarza :dziewczyna a drugi syn w brzuszku18 tydz. tez powinnien byc dziewuszka hohoo ??
Jakbym wiedziała to bym tylu kajzerek nie żarła, a tak mam dwóch chłopów. Szkoda tylko, że kalendarz chiński to takie gówno, bo w drugiej ciąży wychodziła mi dziewczynka;P
A ja mam synka i drugi też będzie synuś. I bomba bo mamy praktykę w wychowywaniu chłopca, wcale mi nie żal że to nie dziewczynka…byle do grudnia. A to jakiej płci będzie dziecko zależy głównie od ,,środowiska” kobiecego które ,,sprzyja plemnikom” i chyba nie bez znaczenia jest to jakiego rodzaju mężczyzna plemniki ,,produkuje” oczywiście są dwa rodzaje ale w naszym wypadku to chyba te z rodzaju męskiego są silniejsze+ moje sprzyjające środowisko i jest….dwóch chłopaków. Dodam że brat męża ma 3 dziewczynki