Nasz młodzieniec ma prawdziwe zamiłowanie do „muzyki”. Najlepszą zabawą jest sprawdzanie, które przedmioty wydają najgłośniejsze dźwięki a fun – poziom ekspert, występuje wtedy, kiedy dodatkowo mama z błagalną miną zakrywa uszy i próbuje odciąć się od tej „twórczości”. Całe szczęście, że ostatnio przerzucił się na „KIBORD 2000” i namiętnie katuje piosenkę Szczeniaczka Raz pewien farmer pieska miał, co bingo miał na iiiiiimięęę. BE I EN GIE O, BE I EN GIE O… szkoda, że na razie to ja śpiewam a nie on, ale coś czuję, że niedługo będziemy śpiewać razem ;)
Jako że obiecaliśmy sobie kiedy był jeszcze „inside mama”, że dołożymy wszelkich starań, żeby rozwijać pasje naszego pierworodnego postanowiliśmy zabrać go do najlepszego specjalisty na dzielni na konsultacje. Strój adekwatny do powagi sytuacji, sprzęt grający – pierwyj sort. Nauczyciel bacznie obserwował postępy swojego nowego wychowanka. Wychowanek – w pełni skupiony na ćwiczeniach :)
Kiedy czytałam kilogramy książek o wychowywaniu dziecka wszystko wydawało mi się takie oczywiste i proste. Nie muszę Wam chyba mówić o tym, że Bakusiątko moje nauki zdeklasowało już w pierwszej chwili po narodzeniu i robi to nieustannie. Tylko jednym mnie nie zadziwia. Zamiłowaniem do piosenek, grających książeczek, śpiewających maskotek i mojego śpiewania discopolowych arii operowych:) Uwielbia kiedy mu śpiewam (w końcu ktoś mnie docenia;) Czasem specjalnie urywam w trakcie kolejnego szlagieru i czekam aż się na mnie spojrzy z wyrzutem, że miałam czelność przestać :) Muszę Wam jeszcze nagrać jak kręci tyłeczkiem do piosenek! Ale to już po tacie hue hue hueee (zginę po tym wpisie).
A tak już na poważnie. Bawicie się z Waszymi dzieciakami „muzyką i dźwiękami”? Ja myślę, że to musi niesamowicie rozwijać wrażliwość takiego brzdąca. Codziennie wymyślamy jakąś nową zabawę. Chowam coś co wydaje znajomy dźwięk i razem tego szukamy, a jak nie ma w domu taty, który jest niesamowicie wyczulony na wszystko co głośne, bawimy się w perkusję na garnkach :)
A Wy, macie jakieś fajne zabawy, które wykorzystują dźwięki?
Ciocia Małgosia może stać się zabawką i wydawać wszystkie dźwięki, jakie tylko Bakuś będzie chciał :D
Ciocia Małgosia to już do rangi tego Pana z pierwszego zdjęcia należy :) Możemy na korki do Cioci zapisywać i mamę i Bakusiątko :) <3
A próbowałaś wodę w garnkach? W zależności od poziomu wody jest różny dźwięk.
No i pojemniczki z kaszą, ryżem, suchym piaskiem, kamieniami itd. Każdy inaczej grzechocze. :)
Uuuu Elenka i to jest myśl !!! :)
Chociaż moja Mała S. jeszcze jest 'inside’ to już ostrzegam wszystkich, że urwę co komu najcenniejsze, jak dostaniemy w prezencie grające pudełko, trąbkę czy cokolwiek innego, co wydaje z siebie te przeraźliwe dźwięki. Chyba trochę egoistycznie podeszłam do sprawy – nie chcę wychować S. z nadepniętym uchem. Cholera… będzie trzeba zainwestować w zatyczki do uszu.
P.S Jaram się eleganckim Bakusiątkiem
Kochaaaaana, skoro BT się przestawił i nie przeszkadzają mu walające się zabawki i piski podejrzewam, że i Twój egoizm zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej PISZCZĄCEJ różdżki ;)
U nas największa radocha jest jest jak coś leci wyrzucone z łóżeczka, może też być wersja zepchnięcia ze stołu na płytki… Muzyka wtedy piękna rozbrzmiewa ;) Mój MałyA cfaniak oczywiście zanim rzuci mruży oczyska… Poza tym muza raczej do baunsu ;)
Skąd ja to znam ;)
Teraz w biedronce są świetne drewniane, kolorowe instrumenty za grosze. Ignaś też jest wielkim fanatykiem muzyki więc zakupiliśmy te cudeńka i katujemy je niemalże od rana do wieczora. Najbardziej jednak lubi gitarę, taką miniaturę dla dzieci kupioną przez ciotkę na festynie :)
A wiesz, że się ostatnio zastanawiałam jak grają drewniane cymbałki? :) Chyba Aga z buuba.pl takie pokazywała. Muszę nawiedzić Biedrę :)
Świetny pomysł na zdjęcie – masz Mamuśka wyobraźnię :)
Świetny pomysł na zdjęcie – masz Mamuśka wyobraźnię :)
Mimo że Antonina jest jeszcze „inside mama” – jak to zabawnie nazywasz – to już myślę o jej rozwoju. I wiem, że z pewnością będzie to w pierwszej kolejności rozwój muzyczny, bo, tak jak wspomniałaś, rozwija to dziecięcą wrażliwość i dostarcza świetnej zabawy! :)