Kocham weekend… kocham sobotę:) Kocham nasze 'lazy saturdays’. Wrzucam Wam kilka zdjęć z jednej z takich sobót. W dresie, na sportowo, na luzie… nie spieszymy się nigdzie. Po prostu – JESTEŚMY:) Zwykły wypad na zakupy a cieszymy się tym dniem jak małe dzieci. Rozkoszujemy się byciem razem – w komplecie. Siadamy sobie na kawce (ja tam nie jestem olaboga fejmę i pijam gdzie popadnie: w Coffie Heaven, w Tchibo a jak się napatoczy Costa to też nie mam z tym problemu:) ) Nie oszukujmy się, kawa to kawa, syropy MONIN są wszędzie takie same a czy mój kubeczek jest zielony czy brązowy czy niebieski… pliiiizzzz (mam jakąś dziwną awersję do podniecaczy Starbucksem chociaż sama mam kubek termiczny stamtąd, ale jeśli miałby napis INKA też bym z nim chodziła:))
Kiedyś siadaliśmy tak we dwójkę i obserwowaliśmy przechodniów. Już Wam kiedyś pisałam, że fascynują mnie ludzie i ich zachowania (a miałam pójść na socjologię noooo:)). Teraz siedzimy we trójkę a my – starszyzna obserwujemy teraz naszego małego mężczyznę i jego reakcje na otoczenie. Kocham te nasze porozumiewawcze spojrzenia kiedy zaobserwujemy coś ciekawego. Co to dziecko ma w głowie… chyba nigdy tego nie odgadniemy:)
Aaaa! Jeszcze #takasytuacja do przekazania:) Jedziemy sobie windą na piętro pokazać młodemu Promenadę z wysokości, z nami pewna Pani z wózeczkiem i wiecie co? Uśmiechnęła się do mnie i zapytała czy to nie przypadkiem Bakuś z rodzicami? Monia! Pozdrawiamy! Jesteśmy do tej pory w szoku, że ktoś nas rozpoznał. Koniec paradowania bez makijażu:) Fajnie tak spotkać w realu naszą czytelniczkę. Chciałabym spotkać Was wszystkie. Ale jak to zrobić jak tak dużo się Was rozjechało po innych Państwach:( Mam nadzieję, że kiedyś będę Wam mogła postawić kawkę (niech stracę, niech już będzie ten Starbucks;) i pogadać tak w realu.
Na koniec pokażę Wam moje ukochane zdjęcie:) Happy Feet :) Ile razy już Wam mówiłam, że kocham te stopulki? Wiecie, że ja się cieszę, że będę zmieniała dziecku pieluszkę? Bo wtedy wyciągnę ze spodenek te śliczne pulchniutkie nóżki i wycałuje moje stopuleczki:* :* :* Aż się uśmiecham sama do siebie:)
Dobra… już mnie nie ma. Nie mogę Wam zabierać cennej soboty:)
Jeszcze Bakuś chce Wam coś powiedzieć: uwagaaaaa:
bghgvvbv trffdu,y 3edddddddddddddddddddddddddddd –> Chyba Was pozdrawia:)
Bakuś:
Czapka – Bubi Boo
Bluza – Mosquito
Spodnie – Bubi Boo
Buty – Etnies
enter
enter
Bakusiowa Mama:
Bluza – Mosquito
Buty – DC
Ledżiny – Calzedonia
Getry – Malvina Be ;)
Jak na 3 godziny snu to bardzo po polskiemu ;P Fajne Wam w tych dresiakach…szkoda, że moja Tośka sobie spodni nie da na tyłek wcisnąć ;(
Naciągnij jej dresową spódniczkę:) :) :) Koooooocham dresówkę w każdym wydaniu… najchętniej bym ją jadła jeszcze dodatkowo:)
Miłej soboty dla Bakusia i bakusiowej mamusi!! :)
Wzajemnie Kubusie:) :*
Oooj, a ja jeszcze sobie poczekam na te wspólne wypady na zakupy… Moja saturday raczej nie jest taka lazy, ten szkrab doprowadza mnie dzisiaj do szaleństwa! A tu jeszcze 11 nie ma. Ehh, ale Wy jesteście słodziaki :*
Żyjecie? :)
hahah, żyjemy, ja ledwo, ale żyję :)
oh, my też uwielbiamy soboty :) I spędzanie czasu w komplecie, bez pośpiechu :)
Ten komplet nie? Cały urok tkwi w komplecie <3
oj tak! zdecydowanie!
No u nas nie każda sobota niestety tak wygląda, ale może kiedyś ;-) Miło jak ktoś rozpoznaje na ulicy i okazuje się, że czyta, ogląda, no nie? ;-) Mi też się to już zdarzyło ;-) A co do spotkania to ja się piszę i proszę o jak najszybszy termin bo chciałabym poznać te wszystkie świetne kobitki co tu wchodzą, no i oczywiście Ciebie!!!! Także to mój taki osobisty apel!!
Coś wymyślę. Jak skończymy konkurs i zrobi nam się fajniejsza pogoda spróbuję coś nam zorganizować w Warszawce:)
Superowo! Już się doczekać nie mogę ;-)
Tez mam starbucksowa awersje i ich kawa to jedna z gorszych ale co kto lubi… Fajnie wygladacie Bakusie :) sama słodycz. pozdrawiam
A mi te kawy smakują wszystkie identycznie:) I tak jak ktoś mądry wypromował lody Haagen-Dazs w Chinach i zrobił z nich namiastkę luksusu (swoją drogą, to samo zaczynają robić u nas) tak samo jedzie Starbucks. A biedni ludzie łykają to jak młode pelikany i podniecają się zielonymi kubeczkami. Ech… i taki Starbucks stoi sobie pod Wieżą Eiffla na zdjęciu, ogląda sobie statuę wolności, siedzi na plaży na wczasach:) No luuuuuuudzie:)
A kto tego nie lubi ? hihii a Wy jesteście prze prze uroczy :) też kocham Sandruni stópy :D i ona sama je podtyka teraz żeby je posmerać :D
Oooo to mi młody zabiera i się śmieje:)
Aż miło na Was popatrzeć: piękna Ona i śliczny On!
Pieknie wygladacie:) Buty DC musze Ci ukrasc!;) Poluje na takie od dawna:) I tez mam buty z dzieciecego:) Adidas tez robi rozm do 39:) Po ciazy wydaja mi sie troche za ciasne :P Milego weekendu kochani! xxx
U nas też sobota razem spędzona na spacerach i relaksie. Super te butki, właśnie poszukuję takich :)
taak…. nie ma jak sobotni spacer po galerii…. coż…
:) …nie ma to jak szukać dziury w całym… cóż…
bardzo uroczy szkrab, powinien być dumny ze mama ubiera go tak modnie