Pierwszy gadżet do nowego domu!

Pierwszy gadżet do nowego domu!

 

Kiedy wyobrażałam sobie mój wymarzony domek, widziałam oczyma wyobraźni tak wielką garderobę, że mieściła się w niej i rozstawiona na stałe deska do prasowania i prasowacz „dla odświeżenia”. Miała być też olbrzymia szklana gablota na buty i torebki a w środku same Louboutiny i Prady…

No cóż, życie zweryfikowało moje marzenia i ostatecznie z garderoby i łazienki „tylko dla rodziców” postanowiliśmy zrobić dodatkowy pokój żeby mieć gdzie upychać dzieci jak nam to drugie nie wystarczy. Od razu wyjaśniam, że nie jestem jeszcze w ciąży, ale poddam się tak łatwo więc to „drugie” uznaję za pewnik ;)

Zrezygnowaliśmy z dużej garderoby więc siłą rzeczy nie mam gdzie upchnąć tej szklanej gabloty a co za tym idzie nie mogę kupować  Louboutinów bo ich przecież między pospólstwem nie postawię, więc mój mąż śpi spokojnie. Deski do prasowania też na stałe nie rozstawimy, ale nie wszystko stracone! Prasowacz parowy, który od 8 miesięcy czeka u nas na przeprowadzkę, jest na tyle smukły, że może sobie stać w kąciku na straży więc mój sen po części się spełni :)

Na razie nie mam możliwości korzystania z niego na stałe przez to, że za bardzo spodobał się Pączkowi i kiedy tylko znajduje się w zasięgu jego rączek, Pączkowy świat ogranicza się do jednego przedmiotu. Ta miłość zaczęła się już w dniu, kiedy kurier od SteaMastera zadzwonił do naszych drzwi. Wtedy jeszcze Mati nie potrafił powiedzieć o co chodzi. Teraz już wiem. Chodzi o to, że ten prasowacz jest „bziiiii-bziiiii”. Rozumiesz prawda? Ja rozumiem tak samo jak Ty…

Skąd w ogóle pomysł na takie urządzenie w domu? Ano kiedyś, kiedyś, lata świetlne temu pracowałam w sklepie odzieżowym w galerii handlowej. I takim właśnie urządzeniem prasowałyśmy i odświeżałyśmy ubrania na wieszakach. Efekty były fantastyczne i obiecałam sobie, że jeśli kiedykolwiek uda mi się zarobić trochę więcej niż najniższa krajowa sprawię sobie takie cacko. A po latach cacko odezwało się do mnie samo i tak oto dołączyło do naszej rodziny.

W prasowaczu parowym cenię sobie najbardziej to, że… nie jest tylko prasowaczem parowym. Właśnie tak :) Bo to urządzenie idealnie nadaje się też do odświeżania (odkażania właściwie!) zasłon, firanek, pościeli, ręczników… a przy tym jest wygodne i umożliwia mi prasowanie zasłon, które wieszam zaraz po ich wyschnięciu i prasuję już wiszące.

A właśnie! Ważna sprawa. Jeśli chodzi o porównanie tradycyjnego żelazka i prasowacza parowego to muszę przyznać, że koszule (szczególnie moje, gdzie są wąskie rękawy i małe przestrzenie) szybciej prasuje mi się żelazkiem. Ale żelazkiem nie jestem w stanie otrzymać takiego efektu wyprasowania jak prasowaczem. Zasłony mogę prasować na desce w nieskończoność i i tak nigdy nie osiągnę takiego efektu jaki mam po użyciu SteaMastera na wiszącej już, suchej zasłonie.  Totalnie rezygnować z posiadania żelazka więc nie polecam, ale podejrzewam, że ja swoje porzucę jak tylko nauczę się prasować takie małe powierzchnie jak tyci rękawek na mój komarzy biceps.

No dobra, koniec paplania. Pamiętasz ten wpis? Obiecałam Ci w nim, że postaram się dawać Ci od bloga coś „ekstra”. Mam więc dla Ciebie konkurs, w którym do wygrania jest SteaMaster (model EM-101). Wystarczy, że odpowiesz na bardzo przyjemne pytanie. Resztą zajmie się ekipa SteaMaster. Konkurs pod zdjęciami. Z racji zbliżającego się Dnia Mamy pytanie będzie dotyczyło właśnie Twojej mamy. Przeczytasz na dole. Trzymam kciuuuukiii :) 

1 SteaMaster 2 SteaMaster 3 SteaMaster 4 SteaMaster 5 SteaMaster 6 SteaMaster 7 SteaMaster 8 SteaMaster 9 SteaMaster 10 SteaMaster

PS. Żeby nie było! Fashionista podczas sesji używał wyłączonego sprzętu! Prasowaniem rzecz jasna zajmuje się manager fashionisty ;)


Wygraj prasowacz parowy SteaMaster i… podaruj go swojej wyjątkowej Mamie!

Każdy z Was ma wyjątkową Mamę i związane z nią wspomnienia. Podziel się nimi razem z nami. Opisz krótko ciekawą historię związaną z Tobą i Twoją Mamą, która w sposób szczególny zapadła Ci w pamięci.

Osoba, której historia zaskoczy nas najbardziej, otrzyma prasowacz parowy SteaMaster (model EM-101), który będzie mogła podarować swojej wyjątkowej mamie. Na pozostałych czekają nagrody pocieszenia!

Na Wasze zgłoszenia czekamy od 15.05.2015 do 20.05.2015. Ogłoszenie wyników w tym wpisie 21.05.2015. 


 Tamdadadamdamdaaaaaam! Prasowacz parowy wygrywa Ania <3 Aniu skontaktuj się z nami w ciągu tygodnia pod mailem: kontakt@pixelsonfire.pl Aniu serdeczne gratulacje jeszzcze raz :)