Z naszym Instagramem przeprosiłam się około dwa miesiące temu. Jakoś nie po drodze było mi z tym zamieszczaniem zdjęć, bieganiem z telefonem. Coś tam się pojawiało, ale bardzo sporadycznie. Głównym miejscem komunikacji z Tobą był dla mnie Facebook.
Boszszsz… to brzmi tak, jakbym się z tego Fejsa wypisywała :) Nie nieee… zostaję, nie martw się. Ale FB tak niesamowicie tnie zasięg, że czasem aż mi przykro kiedy widzę do ilu osób dotarło zdjęcie czy wpis. A Instagram póki co tego nie robi. Kolejna sprawa – jeśli na FB wrzucam za dużo postów w ciągu dnia (dużo to już więcej niż 3) zaraz dostaję bana w postaci mikro zasięgu np. linka do wpisu. Instagram póki co tego nie robi. Potrafię w ciągu dnia wrzucić kilka zdjęć i nie ma problemu. Są za to uchwycone fajne chwile i ciekawe pogawędki pod zdjęciami :)
Wiesz co jeszcze robi Instagram? Zbliża ludzi. To jest super! Kiedy komentujesz mi jakieś zdjęcie, wpis na FB nie jestem w stanie do Ciebie zajrzeć, zobaczyć jak ma na imię Twoje dziecko, kim jesteś… no nie wiem bo będąc Fanpagiem nie mam takiej możliwości. A na Instagramie klikam sobie w nick i przechodzę do osoby, która mnie wyhaczyła w milionach zdjęć, oglądam sobie dzidzie, wnętrza, ubrania… wszystko to, czym dana osoba chce się podzielić z resztą Insta-społeczeństwa. To o wiele bliższy kontakt, wiele cieplejszy. Wiem, kim są moje Instakoleżanki, jak wyglądają ich dzieci, czasem nawet mężowie! :) Faaaaaajne to :) Serdecznie zapraszam Cię na Instagram. Jeśli Cię jeszcze tam nie ma załóż konto i wywołaj mnie @pixelsonfire.pl a ja się zjawię jak dobra wróżka i wszystko Ci wytłumaczę. U mnie też się takie dobre wróżki pojawiały do niedawna! Nie potrafiłam edytować opisów z błędem, udostępniać zdjęć innych Instagramowiczów. Ale jakoś sobie radziłam bez tej wiedzy więc i Ty sobie poradzisz.
Dla mnie Instagram to aktualnie taki mały backstage bloga. Chwytam na nim takie momenty, których nie mogę złapać aparatem. Jest swojsko, brudno i wesoło… Jest duża dawka ironii i durne hasztagi… a przede wszystkim moc zdjęć prosto z serca. Będzie mi miło gościć Cię „za moimi kulisami” również tam. –> http://instagram.com/bakusiowo.pl
A tymczasem InstaMaj i moje ukochane fotki z tego miesiąca. Jest nowy tatuaż Pączka, zmęczony język Bakusiowej, zamaskowany jeździec, dziecko w bańce, trochę miłości i trochę szaleństwa. Za chwilę jedziemy na budowę więc spodziewaj się porcji nowych kadrów z naszego domku <3 A jak mi się uda ukradkiem nagrać Pączka to wieczorem wrzucę filmik, jak pięknie mówi, że ma na imię MA-TI <3
Ja też się coraz bardziej wkręcam w insta :) Konto założyłam chwilkę przed założeniem bloga, jakoś tak najlepiej korzysta mi się z IG :)
To jest o tyle fajne, że jesteś tam cały czas. Na FB muszę „miarkować” ilość wrzucanych zdjęć i wpisów bo 3 to już za dużo na dzień i tnie później zasięg wpisu a tam… bez ograniczeń :)
Instagram to świetna sprawa! Ja właśnie dzięki niemu trafiłam na Waszego bloga :) Ja swojego ig traktuję trochę jak fotopamiętnik. Fajnie będzie zajrzeć na niego za kilka lat i powiedzieć „rany, ale to były czasy!” :)
Ooooo jestem w szoku :)
Tak naprawdę dopiero niedawno zainteresowałam się Instagramem. Muszę powiedzieć, że jestem zachwycona i mam podobne odczucia.
Może się w końcu przekonam do Instagrama – myślę, że moja Hanka ma niezłe predyspozycje do bycia małą modelką <3
Fajne zdj :D
Ja nie mam jeszcze konta na insta. Ale może się rozejrzę co tam się dzieje.
Też zdecydowanie wole instagram. Łatwo i szybko mogę dzielić się z innymi pięknymi chwilami.