Zasnął…

Zasnął…

Zasnął… udało się Małego Bakusia przenieść do krainy snów.

Leży na kanapie wtulony w ukochaną poduszkę. Malutki nie potrafi dobrze ssać, więc Tata przytrzymuje mu smoczek czasem całymi godzinami. Tym razem smoczek – zmora Bakusiowego Taty pięknie się trzyma i nie pozwala na wyrwanie Aniołka ze snu.

Tatuś w końcu też może zasnąć. Robi to w kilka sekund. Ale czuwa tuż przy kanapie… na dywanie. Mój mężczyzna… Kochający mąż, doskonały tata. Mogłabym patrzeć na ten obrazek cały wieczór. Mój sen się spełnił…