Zasnął… udało się Małego Bakusia przenieść do krainy snów.
Leży na kanapie wtulony w ukochaną poduszkę. Malutki nie potrafi dobrze ssać, więc Tata przytrzymuje mu smoczek czasem całymi godzinami. Tym razem smoczek – zmora Bakusiowego Taty pięknie się trzyma i nie pozwala na wyrwanie Aniołka ze snu.
Tatuś w końcu też może zasnąć. Robi to w kilka sekund. Ale czuwa tuż przy kanapie… na dywanie. Mój mężczyzna… Kochający mąż, doskonały tata. Mogłabym patrzeć na ten obrazek cały wieczór. Mój sen się spełnił…
Aż się wzruszyłam:) Pięknie zaczynasz swoją opowieść…
:) Miejmy nadzieję, że tak pięknie będzie już cały czas :)
Oby taki obrazek występował w Twoim życiu często :)
I Tobie tego życzę :* Już niedługo …
I zaczynam przygodę i ja…
na razie maluszek jest jeszcze w brzuszku, ale my pomalutku już wszystko organizujemy :)
Jaki on całuśny na tym zdjęciu oooooo aż zachciało mi się 3 dzidziusia
Uroczo <3