Dzisiaj wyjątkowo zaczniemy od filmu. Krótkiego, ale wymownego. Bo ten film, to właściwie moja codzienność. Ich dwóch kontra ja. Wkurzają mnie jak nikt inny! Kocham ich… jak nikogo innego :)

Ten filmik, to tylko symbol. To tylko krótka opowiastka o tym, co dzieje się u nas na codzień. U Ciebie pewnie też jest podobnie, prawda? Wkurzają, denerwują, robią wszystko odwrotnie niż byś tego chciała, ale koniec końców… bez nich życie nie smakowałoby samo.

Pamiętam jak moja mama dekorowała choinkę cukierkami. Były takie pyyyyszne, czekoladowe i takie długie sopelki w kolorowych metalicznych papierkach. Pamiętasz? Ja pamiętam je idealnie, bo robiłam z moim bratem dokładnie to samo, co Maciek z Matim na filmiku. Zanim przyszły święta, sopelki były wszystkie wypełnione naszymi kredkami i ołówkami, a papierki po czekoladowych cukierkach, plasteliną, którą tak btw. wkładał mój tata a nie my! Łasuch z niego był nieprzeciętny. No… i do tej pory jest :)

Rodzina daje naszemu życiu prawdziwy smak. Nie zawsze jest słodko. Są dni gorzkie, są słone, a czasem takie ostre, że aż pali w środku. Ale dopiero kiedy poznamy wszystkie smaki, będziemy w stanie docenić te, które sprawiają nam najwięcej przyjemności.

Ja, chciałabym dzisiaj życzyć Ci wszystkich smaków życia, ale w odpowiednich ilościach. Takich, które podkreślą słodki smak, chwil spędzonych razem. Bo w życiu bywa różnie, ale dopóki stawiamy mu czoła razem, jesteśmy w stanie poradzić sobie ze wszystkim. Bo z rodziną, życie smakuje lepiej. <3

WESOŁYCH ŚWIĄT!