Dlaczego na blogu nie będzie już Mateuszka?

Dlaczego na blogu nie będzie już Mateuszka?

Najpierw wyprowadził się na swój własny, prywatny instagram gromadząc przy okazji niemałe grono obserwatorek (zobacz TUTAJ). Teraz, podczas sesji wyprawkowej do zerówki, którą zaraz zobaczysz, zaczął mi pozować jak rasowy… DOROSŁY model!

Gość dopytywał o każdy szczegół strojów, które na niego zakładałam. Jeszcze do niedawna, ciuchy miał w poważaniu :) Najlepsze sesje to były te, w których fotografowaliśmy zabawki. Teraz okazuje się, że nie może się doczekać jesieni bo wtedy pokaże dzieciom, że ma 3 kurtki w 1 (zaraz Ci powiem o co chodzi).

Najważniejsze jest jednak to, że po sesji, Mati powiedział, że on już nie jest Mateuszkiem. Bo Mateuszkiem są dzieci a on już idzie do zerówki, zdmuchnął już świeczkę – szóstkę i on powinien być już Mateuszem, także sorry ale na blogu Mateuszka już nie uświadczysz. Ewentualnie Mati bo to podobno jest jego KSYWA :)

Żarty żartami, ale z tym tytułem to wcale nie był taki chwyt klikbajtowy, żeby Cię zaciekawić. Faktem jest, że Mateuszka już na blogu nie będzie. Faktem jest, że jeśli się pojawi to już jako Mateusz ewentualnie Mati, bo tak sobie panicz zażyczył. Ale nie chodzi tylko o to…

Dostaję co jakiś czas pytanie, dlaczego na blogu nie ma Matiego. Dlaczego na IG nie ma Matiego. Już go nie kochasz? Po pierwsze, na blogu bywa, na IG bywa – fakt, rzadziej, ale to jest jego wola. Zrozumie mnie każda mama 6-latka, który buntuje się częściej niż na coś przystaje :) Nie chcę zmuszać go do zdjęć jeśli na to nie ma ochoty. A Mati ochotę ma, ale wtedy, kiedy robimy zdjęcia Milence :) Wtedy nagle na zdjęciach zachciewa się być :) Także jeszcze jakiś patent na niego mam, ale nie chcę go też nadużywać bo to już nie jest małe bobo tylko dziecko, które ma prawo nie chcieć pozować 14 razy do tego samego ujęcia. A często te sesje tak właśnie wyglądają. To nie jest takie cyk, cyk i po sprawie. Myślę, że na finiszu wakacji zrozumie mnie więcej dziewczyn, mając w pamięci świeże próby ustrzelenia idealnego, pamiątkowego, rodzinnego zdjęcia :)

Tak więc kocham mojego MATEUSZA tak jak kochałam i pisanie mi takich bzdur jest takim lekkim… żenua. Maćka na zdjęciach nie ma prawie wcale! Ależ ja go muszę nienawidzić hahahaha:)

Na pocieszenie powiem Ci, że Mati bardzo się wkręcił w jutuby i zadziwia nas swoją grą aktorską. Do filmów podchodzi chętnie, więc pomimo tego, że nie będzie go na blogu tyle co 3 lata temu, to jednak będziesz go mogła oglądać w naszych produkcjach. A tych, już od września, będzie od zatrzęsienia :)

No i oczywiście na jego IG będziesz go mogła podglądać :) On mi każe czytać każdy komentarz więc to co napiszesz dotrze prosto do niego :) Do naszego MATEUSZA… DOROSŁEGO :)

A wracając do tych przyziemnych tematów, czyli naszej wyprawki dla zerówkowicza to zaraz Ci pokażę kilka fajnych rzeczy i dam Ci jedną radę. Wstrzymaj się z kupowaniem tych wszystkich flamastrów i innych cudów do pierwszego dnia, kiedy to wychowawczyni wręczy Ci listę. My w zeszłym roku nakupiliśmy wszystkiego, a na koniec się okazało, że przesadziliśmy z ilością i kupiliśmy nie to, co potrzeba.

W tym roku podeszłam do tego zachowawczo i stwierdziłam, że zaczynam od tego co najważniejsze, żeby później nie biegać na wariata czyli ciuchy. Wszystko co zaraz Ci pokażę to owoc jednej wizyty w Smyku (mają tam bardzo dobre jakościowo ubrania, buty i akcesoria Cool Club – znasz tą markę?).

Zacznę od tej kurtki 3w1. To jest ta, którą nasz dorosły model Mateusz ma na zdjęciu poniżej. Jest typową wiatrówką, jeśli odepniemy z niej wbudowaną kamizelkę, która nie wygląda jak typowa podpinka tylko serio kamizelka. Zobacz sobie <<TUTAJ>> Z podpinką śmiało nadaje się na chłodniejsze jesienne dni.

Siemano, to ja DOROSŁY MATEUSZ :) Nie wiem dlaczego zrobił taką smutną minę… przecież my z Maćkiem raczej mu przykładu ponurych dorosłych nie dajemy :)

Znalazłam też w końcu 2 pary kapci, które mieszczą wysokie podbicie Matiego. Jeśli też masz problem z upchnięciem stopy swojego dziecka w butach i rwiesz włosy w poszukiwaniu kapci do przedszkola/zerówki/szkoły. Zerknij <<TUTAJ>> i <<TUTAJ>>

Granatowe trampki Mati ma na zdjęciu powyżej a te szare (moje ulubione) możesz zobaczyć w wersji autfitu na rozpoczęcie roku :) Wybieranego oczywiście w porozumieniu z naszym dorosłym Mateuszem bo przecież „co chłopaki powiedzą” :) Koszula <<TUTAJ>> i spodnie <<TUTAJ>>.

No nie mogę z tego zdjęcia! Moje ulubione! Skąd on wiedział jak pozować???
Eeee! Nie dał rady :) Jak mama się kładzie na ziemi, żeby cyknąć fotę to nie da rady się nie zaśmiać z wariatki :P

Pozostając w temacie spodni to ja, standarodowo chciałam kupić mu jak najwięcej dresów. Te niebieskie są super jakościowe a kosztują tylko 29 zł <<TUTAJ>> i tylko jedne takie fikuśne, szare, od stroju „galowego”. Ale Mati przecież zażyczył sobie jeszcze dżiny więc są takie <<TUTAJ>>, ale już nie chciałam go męczyć i przebierać bo jak się domyślasz po ilości zdjęć, dosyć długa była ta sesja ;)

Niezawodny sposób na uśmiech 2 :) Ale zobacz jak fajnie zadziałał na kolejnym zdjęciu!
Czyli jednak dorośli nie zawsze są ponurzy ;)
Im starszy, tym bardziej podobny do mnie <3

Bluza ze zdjęć jest <<TUTAJ>>, koszulka <<TUTAJ>> a plecak <<TUTAJ>>.

Plecak i worek na kapcie, „z tej samej serii” jak to mówi Mati, to jedyne na co się zdecydowaliśmy w ramach wyprawki przed otrzymaniem oficjalnej listy od Pani z zerówki. Plecaczek jest malutki i wiadomo, raczej będzie służył na wycieczkach i wyjazdach bo na razie chyba książek nosić w nim nie będzie :) Ale pięknie pasuje do niego worek, więc młodzież dorosły, przepraszam, jest z zestawu bardzo dumna :)

Worek << TUTAJ >>

Plecak << TUTAJ >>

Koszulka w paski << TUTAJ >>

Zrobiłam jeszcze jedną rzecz, o której zapomniałam rok temu, przez co musiałam ganiać jak szalona w ostatniej chwili, w poszukiwaniu… kaloszy i płaszcza przeciwdeszczowego. Już nie pamiętam, czy to była wycieczka czy inne cudo, ale pogoda była fatalna, a ja mogłam ubrać dziecko (wtedy jeszcze dziecko!) w adidaski i kurtkę. Co za wstyd :)

Teraz matka się zreflektowała i już w sierpniu nasz Mateusz (o matko jak mi to dziwnie brzmi – ja tak nie mówię do niego!) ma swoje „wojskowe” kalosze i płaszcz, niesamowicie dorosły. Kwintesencja dorosłości po prostu… Z BATMANEM :)

Kalosze <<TUTAJ>>

Płaszcz <<TUTAJ>>

A pozostając przy kultowych bajach, których dziwnym trafem nasz dorosły Mateusz wcale ze swojego repertuaru nie wyrzucił i nie widzę, żeby się na to zanosiło…

STRAŻAKOWE PIESKIII :P Bluza jest fajna, bo bez kaptura. Zawsze kupujemy Matiemu kilka takich bluz żeby nic mu się nie „gamchało” pod kurtką, jak to moja babcia mawiała :) Bluza << TUTAJ >>

No i to by było na tyle z sesji z naszym dorosłym Mateuszem :) Plus jest taki, że bardzo chętnie wziął udział w sesji do wpisu z gadżetami do zabawy w basenie więc pewnie gdzieś w okolicy tego wpisu zobaczymy naszego modela jeszcze raz. Tam już się śmieje praktycznie cały czas :P

Ach, te oczyska <3
PSST! Ale moje (nareszcie) proste ząbki też zasługują na pochwałę, co nie? :)

IG MATEUSZA … o matko no nie mogę :) możesz zalookać <<TUTAJ>> a jeśli nie subskrybujesz jeszcze naszego kanału to… bardzo szkoda :) Bo tam Mati czuje się jak ryba w wodzie :) Nie dziwię mu się – jest kupa śmiechu i szaleństwa :) Zerknij na nasze produkcje <<TUTAJ>> Już we wrześniu ruszamy z kolejnymi torpedami :)