Akrobata

Akrobata

Dzisiaj na Instagramie podzieliłam się z Wami pięknym przeżyciem – Bakuś mój pierworodny pierwszy raz z pełną premedytacją przewrócił się z brzuszka na plecki. I chociaż nie udało mi się tego nagrać, bo jak zwykle biegnę z kamerą już po fakcie to przynajmniej zarejestrowałam jego triumfalny uśmiech zaraz „po”. A możecie go obejrzeć —> TU.

Bąbel nasz mały rozwija się w zastraszającym tempie. Przecież to dopiero 3 miesiące a on tyle nowego się nauczył! Pamiętam jak pierwszy raz położyliśmy go na matę, o której tyle się Wam rozpisywałam —> TU. Wtedy cieszyłam się, że próbuje łapać wszystko w rączki i bawią go światełka. W ciągu tygodnia nauczył się zrywać zawieszoną nad nim małpę a papugi już nie trąca rączką tylko z pełną premedytacją próbuje skonsumować. To wszystko jest takie piękne!

Piękne i niebezpieczne:) Dzisiaj mój mały akrobata tak przemierzał swoją dżunglę, że prawie zeskoczył do przepaści (czyt. z kanapy na podłogę). A wczoraj w nocy, w łóżeczku znalazłam go ułożonego wszerz, z nogą wystającą z pomiędzy szczebelków.

Jest coraz ciekawiej. A ile jeszcze przed nami… ach! kocham go:)

DSC_3897eks

DSC_3959

DSC_3964eks

DSC_3963eks